Wisłoka Dębica lepsza od Łady Biłgoraj

Goście postraszyli Wisłokę już w czwartej minucie, kiedy na bramkę popędził Tomasz Garbacz, ale Bartłomiej Dydo udanym wyjściem ocalił swój zespół.

Chwilę potem z bliska do siatki główkował Dariusz Kantor, dzięki czemu dębiczanie mogli spokojnie prowadzić grę. Jeszcze przed przerwą strzelec pierwszego gola był bliski podwyższenia, ale z rzutu wolnego trafił w słupek.

Po kwadransie drugiej połowy wszyscy już widzieli piłkę w siatce po tym, jak Dariusz Kantor ograł Grzegorza Paczosa i uderzył w kierunku pustej bramki.

W ostatniej chwili futbolówkę wybił powracający Jan Komosa, ale swoją ofiarną interwencję przypłacił bolesnym zderzeniem ze słupkiem.

Po dwóch nieudanych próbach Kantorowi powiodło się w 82. minucie, kiedy zaskoczył bramkarza Łady strzałem zza szesnastki.

W końcówce Dydo popisał się refleksem w zamieszaniu po rzucie rożnym, a Tomasz Barycza nie trafił w bramkę mając przed sobą tylko golkipera gości.

WISŁOKA DĘBICA - ŁADA BIŁGORAJ 2-0 (1-0)
1-0 D. Kantor (9), 2-0 D. Kantor (82).

WISŁOKA: Dydo - Pyskaty (77. Bielatowicz), Konrad (72. Grębowski), Pokrywka, Michał Wolański (60. Mariusz Wolański) - Zołotar, Kędzior, Wolak, Kalita, S. Kantor (54. Barycza) - D. Kantor.

ŁADA: Paczos - Krzyszkowski, Kasiak, Sawczuk, Komosa - Skrzypek, Bubiłek, Onkiewicz, Blicharz, Fulara - Garbacz.

SĘDZIOWALI Dawid Wierdak oraz Artur Szelc i Dawid Jabłoński (Krosno). WIDZÓW 300.

Szczegółowa relacja wraz z notami dla zawodników i wypowiedziami w poniedziałkowych Nowinach