- Jeśli aura pozwoli i ligę zaczniemy w terminie, to był to dla nas ostatni sparing. Była okazja sprawdzić się z rywalem z wyższej ligi, co pozwoliło skonfrontować nasze możliwości z czwartoligowcem - powiedział Janusz Turek, trener Wisłoki.
- Wygraliśmy zasłużenie, a bałagan zrobił się dopiero, kiedy w II połowie przeprowadziłem sporo zmian. Nasza gra wygląda jednak pozytywnie, a oprócz zdobytych bramek i samej wygranej cieszy również łatwość w dochodzeniu do sytuacji - dodał.
W gorszym nastroju był Szymon Grabowski, trener Wisłoka.
- W niektórych sytuacjach doświadczeni zawodnicy zachowywali się, jak juniorzy i poniesionych strat nie udało się już odrobić - powiedział.
- Popełniamy stare błędy, po których tracimy bramki - dodał.
WISŁOKA DĘBICA - WISŁOK STRZYŻÓW 4-2 (4-1)
BRAMKI: Kantor 2, Barycza 2 - J. Baran, Świątoniowski.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?