Wisłoka Dębica spóźniona, ale zadowolona. Biało-zieloni udanie finiszowali w Chełmie

Piłkarze mieli rozpocząć grę o godzinie 17, ale dębiczanie mieli problem z autokarem i do Chełma dotarli z opóźnieniem. Tym samym spotkanie wystartowało z półgodzinnym poślizgiem.

W maju Wisłoka rozpoczęła w Chełmie swoją efektowną serię pięciu zwycięstw z rzędu na obcych boiskach. Wtedy gola za 3 punkty zdobył Kamil Rębisz. W piątkowe, parne popołudnie ekipa z parkowej długo ustawiała celowniki.

Dębiczanie w pierwszej połowie byli wprawdzie groźniejsi, ale piłka mijała cel. Chełmianka, która również rozpoczęła sezon od dwóch porażek, bardzo chciała zapunktować i od początku II odsłony miała na placu trzech świeżych zawodników.

Długo wydawało się, że po wszystkim oba zespoły zaksięgują po punkcie, ale bramek do swego konta nie dopiszą. Ku zaskoczeniu kibiców finiszowe minuty okazały się bardzo zajmujące.

Wynik w 79. Minucie otworzył Bartłomiej Korbecki, kiedy to wykorzystał rzut karny. Dla byłego piłkarza Górnika Zabrze było to już trzecie trafienie w tym sezonie.

Wisłoka odpowiednio zareagowała i pięć minut później znów był remis, kiedy to na listę strzelców wpisał się Siedlecki.
Bohaterem meczu został Przemysław Nalepka. Rezerwowy naszej drużyny w doliczonym czasie gry pokonał Sebastiana Ciołka i zapewnił swojej drużynie pierwsze punkty w sezonie.

Wisłoka w trybie last minute pozyskała, Filipa Kramarza, młodego bramkarza Cracovii. 19-latek w poprzednim sezonie znajdował się w kadrze pierwszego zespołu "Pasów", jednak nie za debiutował w ekstraklasie.

Chełmianka – Wisłoka Dębica 1:2 (0:0)

Bramki: 1:0 Korbecki 79 karny, 1:1 Siedlecki 84, 1:2 Nalepka 90'+4.

Chełmianka: Ciołek – Perdun (46. Mroczek), Piekarski, Bobrov, Pendel, Stępień, Nowak, Bednara (67. Groborz), Karbownik (46. Marchuk), Korbecki (88. Konojacki), Knap (46. Ofiara). Trener Grzegorz Bonin.

Wisłoka: Kramarz - Bednarz, Bogacz, Grasza - Smoleń (74. Rachfalik), Siedlecki, Łanucha, Iwanicki, Szczodry - Zawiślak, Siedlik (74. Nalepka). Trener Bartosz Zołotar.

Sędziował: Wójcik (Mińsk Mazowiecki).

Żółte kartki: Stępień, Marchuk, Mroczek - Łanucha, Iwanicki, Grasza.