Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Władza wydłuża korki w Rzeszowie. Zobacz, gdzie powstaną nowe buspasy

Bartosz Gubernat
Krzysztof Łokaj
Korki na pewno będą, bo buspasy nie powstają po to, żeby łatwiej jeździło się autem, ale żeby kierowcy przesiedli się do autobusów. Takie jest główne założenie programu transportowego, który wczoraj przyjęli radni.

Autobus droższy niż auto

Autobus droższy niż auto

Założyliśmy, że rodzina Kowalskich z Rzeszowa to małżeństwo w średnim wieku i dwójka dzieci w wieku 8 i 10 lat. Żona nie pracuje, ale mąż i dzieci codziennie dojeżdżają do pracy i szkoły. Zakładając, że zakład pracy ojca leży w odległości 10 km od domu, a szkoła jest pod drodze, w ciągu dnia rodzina pokona autem 20 km. Mnożąc dystans przez liczbę ok. 23 dni roboczych w ciągu miesiąca, otrzymujemy 460 km. Przy spalaniu na poziomie 8 litrów benzyny po 5,5 zł dojazdy autem pochłoną zatem ok. 200 zł. Gdyby rodzina jeździła autobusem MPK, codziennie wyda na bilety ok. 10 zł. Mnożąc kwotę przez taką samą liczbę dni roboczych koszt jazdy autobusem to zatem ok. 225 zł.

Krakowscy specjaliści z firmy IMS, która przygotowywała dokumentację wartego ponad 415 mln zł programu transportowego, przedstawili ją radnym i mieszkańcom Rzeszowa podczas wczorajszej sesji.

Termin nie jest przypadkowy. Do końca roku miasto musi złożyć te dokumenty w Polskiej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości. W przeciwnym razie straci praktycznie pewne 75 mln euro dotacji na ten cel.

Opozycja: będziemy stać i kląć w korkach

O ile pomysły kupna 80 nowych autobusów komunikacji miejskiej, czy przebudowa głównych ulic i skrzyżowań przypadły do gustu wszystkim radnym, prawdziwą burzę wywołała lokalizacja kolejnych buspasów na siedmiu ulicach Rzeszowa.

- To nie program zachęcenia ludzi do jazdy autobusem, ale zniechęcenia do samochodów. Trudno go zaakceptować w tej formie - grzmiał Jerzy Cypryś, szef klubu radnych PiS.

- Jak władze miasta wyobrażają sobie ruch na Piłsudskiego czy Marszałkowskiej po wymalowaniu buspasów? Nie oszukujmy ludzi, że będą szczęśliwymi pasażerami autobusów, bo tak na prawdę będą stać i kląć w korkach. Nasz układ komunikacyjny nie jest gotowy na takie zmiany - dodawał Robert Kultys, jego klubowy kolega.

Trzeba kierowcom utrudnić życie

Elektronika i GPS

Buspasy, przebudowa układu drogowego i nowe autobusy to nie wszystkie nowości wynikające z programu transportowego. Jego uzupełnieniem będzie m.in. system zdalnego sterowania ruchem na ulicach wykorzystujący technologię GPS. Dzięki niemu pracownicy dwóch centrów obsługi będą mogli na bieżąco przekazywać kierowcom informacje m.in. o wypadkach i utrudnieniach. Wyświetlą je tablice ustawione przy jezdniach. Miasto zainwestuje także w system elektronicznego zakupu biletów i informacji pasażerskiej. Dzięki niemu każdy pasażer, zarówno na przystanku jak i w autobusie sprawdzi na bieżąco, gdzie jest i za ile jego autobus dojedzie do celu. Na skrzyżowaniach pojazdy komunikacji miejskiej będą priorytetowane, co oznacza, że częściej niż pozostałe auta dostaną zielone światło.

- Zdajemy sobie sprawę, że kierowcy nie będą szczęśliwi, ale nie ma innego wyjścia.

Rozważaliśmy wariant poszerzenia jezdni, ale nie ma na to zgody Jaspersa (instytucja oceniająca projekty - przyp. red.). To byłoby ułatwienie ruchu indywidualnego, a założenie programu jest odwrotne. To autobus ma być bardziej atrakcyjny i szybszy od auta - odpowiadał - Jan Friedberg z IMS.

Jak obliczyli analitycy IMS, w tej chwili 54 procent osób jeżdżących po Rzeszowie korzysta z samochodów prywatnych. Pozostali mieszkańcy jeżdżą autobusami. Buspasy mają zmienić te proporcje.

- Będzie pół na pół, co oznacza, że ruch samochodowy zmniejszy się ok. 4 proc. W ten sposób czas przejazdu przez miasto skróci się dla autobusów o ok. 12 procent, dla osobówek mniej więcej o 5 procent - zapewniał Friedberg.

Prezydent: pieniądze trzeba brać

Tymczasem idealny model, do którego dążą duże europejskie metropolie to 60 do 40 proc. na korzyść autobusów. Mimo tego prezydent Ferenc przekonuje, że zmiany są miastu potrzebne.

- Projekt przygotowali doświadczeni specjaliści i trzeba im zaufać. Jeśli się nie sprawdzi, za pięć lat będziemy mogli go modyfikować. Ale pieniądze trzeba brać, bo samemu ciężko byłoby nam kupić tyle autobusów i przebudować taką liczbę dróg - odpowiada przeciwnikom projektu prezydent Ferenc.

I dodaje, że sam też będzie stał w korkach. - Albo pojadę autobusem. Moja żona z usług MPK korzysta codziennie, mi też często się to zdarza. Dajmy szansę temu programowi - przekonuje.

Ponieważ podczas sesji okazało się, że podobnego zdania jest większość radnych (za głosowały PO, SLD i Rozwój Rzeszowa oraz Antoni Kopaczewski z PiS; pozostali radni prawicy oraz Jacek Kiczek z PO wstrzymali się od głosu) projekt zostanie złożony do oceny i będzie realizowany.

Pierwszy buspas powstanie na najszerszej al. Cieplińskiego, prawdopodobnie już na początku nowego roku.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24