Włamał się do domu, bo potrzebował pieniędzy na alkohol

Wczoraj zarzut kradzieży z włamaniem usłyszał 38-letni mieszkaniec powiatu mieleckiego. Jak ustalili policjanci, w okresie od stycznia do września 2013 roku włamał się do niezamieszkałego domu w miejscowości Kliszów, skąd zabrał elektronarzędzia oraz poroże łosia.

Właściciel domu straty wycenił na 4 tys. zł.

- Policjanci odzyskali cześć skradzionych przedmiotów. 38-latek przyznał się do stawianych mu zarzutów. W czasie przesłuchania wyjaśniał, że skradzione przedmioty sprzedawał, a pieniądze przeznaczał na alkohol - informuje policja w Mielcu.

Mieleccy kryminalni ustalili też sprawcę włamania do budynku gospodarczego przy ulicy Wojsławskiej w Mielcu. Do włamania doszło w okresie od 16 do 18 lipca.

- Policjanci zatrzymali 33-letniego mieszkańca Mielca podejrzewanego o włamanie i kradzież butli gazowych, palników oraz pudełka z zawartością elementów hydraulicznych. Przedmioty warte były blisko 500 złotych. Wczoraj śledczy postawili zatrzymanemu zarzut kradzieży z włamaniem. Mężczyzna przyznał się do winy. Policjanci odzyskali część skradzionych przedmiotów. 33-latek znany jest funkcjonariuszom z wcześniej popełnianych kradzieży - podaje mielecka policja.