MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Woda niszczy nam mieszkania

KRZYSZTOF POTACZAŁA
Takie zacieki tworzą się po każdych roztopach śniegu w mieszkaniach i na klatkach schodowych
Takie zacieki tworzą się po każdych roztopach śniegu w mieszkaniach i na klatkach schodowych KRZYSZTOF POTACZAŁA
USTRZYKI DOLNE. Lokatorom bloków Spółdzielni Mieszkaniowej "Pionierska" woda leje się po ścianach. Przy każdych roztopach śniegu muszą podstawiać wiadra, by chronić przed zniszczeniem podłogi i meble. - To już trwa 5 lat - twierdzą.

Wszystkiemu winne są zbyt duże różnice temperatur - tłumaczy Henryk Sowa, prezes SM "Pionierska" . - W czasie mrozów lód w rynnach i na brzegach dachów pęcznieje. Tym samym podnosi blachę. Za dnia temperatura jest często dodatnia, więc woda z topniejącego lodu przedostaje się szczelinami do mieszkań.
Tylko w lutym zacieki na sufitach i ścianach stwierdzono w kilkunastu szczytowych mieszkaniach i na klatkach schodowych. To jednak nie koniec, bo największe roztopy dopiero przyjdą. Po ostatnich obfitych opadach na dachach bloków leży kilkudziesięciocentymetrowa warstwa śniegu, a pod nią lód.
- Wystarczy plus dwa stopnie, by woda wdarła się do domu - mówi Henryk Terefeńko z bloku 13 na osiedlu Gombrowicza. - Mały pokój zalewa mi regularnie od 5 lat, a wczoraj zaczęło kapać z sufitu kuchni.
Genowefa Papciak z bloku 5 przy ul. Nowej: - U mnie cieknie zimą od dwóch lat, nie są to wielkie zalania, ale uciążliwe. Muszę co chwilę wycierać sufit.
Poszkodowani lokatorzy dostają pieniądze na pomalowanie mieszkań od ubezpieczyciela, ale... - To niewielka satysfakcja - uważa Terefeńko. - Sto złotych z groszami wystarcza na kupno farby, jednak rzeczywistych szkód nie pokrywa. Jeśli spółdzielnia szybko nie naprawi dachu, w moim mieszkaniu pojawi się wilgoć, a w końcu grzyb.
Zdaniem prezesa Sowy, usunięcie usterek jest trudne, a przede wszystkim kosztowne. - Remont dachu na "trzynastce" wykonywał profesjonalny blacharz, ale nie udało mu się zlikwidować przyczyny zacieków - wyjaśnia.
- To żadna filozofia, już dawno mówiłem prezesowi, co należy zrobić, by pozbyć się problemu - zapewnia H. Terefeńko. - Chciałem nawet sam naprawić dach, ale nie dostałem zgody.
Prezes Sowa: - Nawet dziś mogę podpisać umowę z kimś, kto wykona remont. Musi mi jednak dać pisemną gwarancję, że woda nie będzie już zalewać mieszkań.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24