Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wpadli do szkoły i skatowali Rafała

Bartosz Bącal, współpraca: maf
Jeden z kadrów nagrania, które zarejestrowała szkolna kamera. To dzięki monitoringowi błyskawicznie udało się namierzyć sprawców brutalnego pobicia.
Jeden z kadrów nagrania, które zarejestrowała szkolna kamera. To dzięki monitoringowi błyskawicznie udało się namierzyć sprawców brutalnego pobicia. Fot. Krzysztof Łokaj
Złamany nos i wstrząśnienie mózgu, to najpoważniejsze obrażenia, z którymi do szpitala trafił 16-letni gimnazjalista. Został pobity podczas przerwy.

Do brutalnej napaści na ucznia Gimnazjum nr 1 na Os. Pułaskiego doszło w miniony piątek, ostatni dzień przed feriami. Z ustaleń policji wynika, że był to odwet za utarczkę słowną, do której doszło dzień wcześniej między pobitym a jednym z napastników, w dyskotece.

Weszli do szkoły

Do gimnazjum Rafała weszło dwóch młodych ludzi. Siłą wyciągnęli chłopaka z korytarza przed budynek szkoły, gdzie czekali czterej inni młodzieńcy. W sześciu zaczęli bić go pięściami i kopać. Zaraz po linczu uciekli, zostawiając zakrwawionego 16-latka.

- Wszystko działo się bardzo szybko - mówi nauczycielka, która zgodziła się anonimowo porozmawiać o zajściu. - To była przerwa, więc młodzież wchodziła i wychodziła ze szkoły. Ci, którzy pobili Rafała nie wyróżniali się spośród innych uczniów. Zanim ktokolwiek zorientował się, co się dzieje, napastnicy byli już poza budynkiem szkoły i tam bili chłopca.

W szkole są kamery

- Dobrze, że w szkole jest monitoring, dzięki któremu można było zidentyfikować napastników - dodaje nauczycielka.

Nagranie ze szkolnej kamery odtworzono policjantom.

- W budynku Gimnazjum nr 1 jest 9 kamer. Ich przekaz jest rejestrowany na miejscu, na komputerowym dysku - mówi Józef Para, wiceprezes firmy Security Office, która instalowała szkolny monitoring - Istnieje możliwość bieżącego podglądu obrazu z kamer, ale z tego, co w szkole nie ma nikogo, kto etatowo patrzyłby w ekran. My tego nie robimy. Kamery nie są połączone z naszym biurem.

Brakuje jednego

Jeszcze tego samego dnia policjanci namierzyli 16-letniego Damiana J. i 15-letniego Jakuba S. - bandytów, którzy wdarli się do szkoły. Trzech kolejni wpadli następnego dnia. Zatrzymani to 16-letni Paweł J. i 15-letni Rafał P. oraz jedyny pełnoletni pośród grupy bandytów, 20-letni student Uniwersytetu Rzeszowskiego Tomasz Ł.

Policja szuka jeszcze ostatniego napastnika.

Bo kibicował złej drużynie…

Zatrzymani młodzieńcy mieszkają na jednym podwórku. Podobnie jak Rafał są kibicami. Tyle tylko, że oni są fanami Stali Rzeszów, a pobity Rafał Resovii. To wystarczyło, żeby go skatować.

- 20-latka czeka sprawa karna o pobicie. Niepełnoletnimi zajmie się sąd rodzinny - mówi kom. Mirosław Wośko z Komendy Miejskiej Policji w Rzeszowie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24