W komunikacie zamieszczonym w mediach społecznościowych SBU zwraca uwagę, że rosyjska propaganda wyemitowała już niejedno oświadczenie o możliwym użyciu przemocy wobec wiernych na Ukrainie w czasie zbliżającej się prawosławnej Wielkanocy. Zdaniem ukraińskich służb, działania te stanowią przygotowanie grunt pod rosyjskie prowokacje, o które już zawczasu oskarża się nacjonalistyczne bojówki.
"Wróg jest na tyle podły, że może dopuścić się prowokacji nawet podczas Wielkanocy, jednego z najważniejszych chrześcijańskich świąt" – podkreśla ukraińska służba bezpieczeństwa i apeluje do obywateli o zachowanie szczególnej czujności w tym okresie. "Nasi obywatele powinni pamiętać, że Ukraina znajduje się w stanie wojny, a przeciwnik jest w stanie podjąć wszelkie działania przeciwko ludności cywilnej. Brakuje mu również szacunku dla cerkwi i sanktuariów, o czym świadczą liczne bombardowania takich miejsc" – czytamy w komunikacie.
SBU zaleca wiernym, aby w te święta unikali masowych nabożeństw w świątyniach i prosi o przestrzeganie godziny policyjnej. W komunikacie zamieszczono również prośbę do duchownych o ograniczenie liczby wiernych mogących wziąć udział w liturgiach.
"Służba Bezpieczeństwa Ukrainy i Policja Narodowa dołożą wszelkich starań, aby Święta Wielkanocne minęły bezpiecznie" – zapewniono.
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Zawierucha i jego śliczna żona brylują na salonach. Niedawno zostali rodzicami [FOTO]
- Hakiel złożył ukochanej arabską przysięgę miłości! Poznali się 6 miesięcy temu...
- Olbrychski nie przypomina dawnego amanta "Jest jak Kopciuszek po dwunastej w nocy"
- To on stworzył Dagmarę Kaźmierską. Dziś nie chce się do niej przyznać