Wushu. Rzeszowianie podbili stolicę. Grad medali naszych zawodników

Wushu, bardziej popularne jako Kung Fu to dyscyplina znana niemal w każdym kraju na świecie. Przede wszystkim dzięki filmom z udziałem Bruce'a Lee, Jackie Chana i Jeta Li. Ze względu na szczególne wrażenia estetyczne i ponadprzeciętną sprawność fizyczną zawodników jest niezwykle widowiskowa. Obecnie czeka na wpisanie na listę sportów olimpijskich. Chociaż od lat na światowych arenach dzielą i rządzą przede wszystkim Chińczycy, coraz lepsze wyniki notują w tej dyscyplinie także reprezentanci Polski, którzy zdobywają coraz więcej medali na zawodach rangi mistrzostw świata.

W Rzeszowie Wushu trenuje coraz więcej osób, a najlepsi z nich są już członkami reprezentacji Polski. W miniony weekend rywalizowali wraz z kilkuset zawodnikami z kraju i zagranicy podczas XII Grand International Wushu Festival oraz XXI Międzynarodowych Mistrzostw Polski. Na matach stanęli czołowi reprezentanci m.in. Słowacji, Białorusi i Norwegii.

Rywalizacja toczyła się w różnych konkurencjach Wushu, począwszy od walk w bezpośrednim kontakcie (sanda) a skończywszy na formach (taolu) w najróżniejszych stylach i odmianach tej dyscypliny. Zawodnicy popisywali się m.in. umiejętnościami władania wachlarzem, mieczem, szablą, włócznią, sztyletami, halabardą, flagą, kijem i żelaznym biczem. O medale dla Polski walczyły m.in. pochodzące z Rzeszowa, trenujące w Warszawskiej Szkole Wushu Sportowego Anna Kubiak (aktualna podwójna wicemistrzyni świata z Chin 2014) i Mariola Kubiak (medalistka mistrzostw świata).

Świetnie zaprezentowali się także reprezentanci rzeszowskiego Klubu Sportowego Nan Bei Tygrys: Bohdan Sawczyn (medalista MŚ 2014), Ewa Solarz, Renata Zięba, Tadeusz Mendakiewicz, Mateusz Baran i Klaudia Walat - Kielar. Udane starty zaliczyli zawodnicy rzeszowskiej szkoły Chow Gar Kung Fu prowadzonej przez Sifu Tomasza Płazę. Rzeszowianie wywalczyli łącznie 57 medali: 7 złotych, 26 srebrnych i 24 brązowe.

Dodatkowo Anna Kubiak zdobyła puchar dla najlepszej zawodniczki form wewnętrznych. - To były trudne zawody, pełne bardzo dobrych zawodników. Mimo to udało mi się wypaść dobrze, co potwierdza, że przygotowania do zaplanowanych na jesień zawodów Pucharu Polski w Warszawie idą w dobrym kierunku - cieszy się utytułowana rzeszowianka.