Drażnił go luźny styl prowadzenia zebrania przez radnego Stanisława Uziela i to, że głosowały osoby, które rano piły alkohol pod sklepem nowego przewodniczącego.
Zarzuty dotyczą wyborów w minioną sobotę. Swoich 21 przedstawicieli na czteroletnią kadencję osiedlowego samorządu wybierali mieszkający przy ulicach między innymi: Wyspiańskiego, Dekutowskiego, Borek, Mickiewicza, Sikorskiego.
Na głosowanie przyszły 83 osoby, wśród nich tarnobrzescy radni Jurand Lubas i Stanisław Banaszak.
Małe piwko wolno
Na organizacją i przebiegiem wyborów czuwali oddelegowani do tej funkcji radni Jan Grębowiec i Stanisław Uziel, który spotkanie prowadził, chociaż nie wszystkim zebranym przypadł do gustu w tej roli. On sam twierdzi, że przeżywał gehennę od pierwszej chwili zebrania, bo Wiesław Lichota krzyczał i robił zamieszanie.
- Kazał mi wezwać policję. Mówił, że na sali są pijani. Nie zrobiłem tego, bo na jakiej podstawie ? Nie widziałem ani jednej nietrzeźwej osoby - zarzeka się Uziel. - Zresztą nawet - żachnął się radny. - Była sobota, jakby ktoś sobie wypił małe piwo, co złego by się stało?
Nie sprawdzali adresów i mieli ściągi
Wiesław Lichota, działacz miejskiego SLD w Tarnobrzegu znalazł się w komisji skrutacyjnej liczącej głosy, ale wyszedł krótko po rozpoczęciu przez nią pracy.
- Rzucił, że część z tych ludzi, którzy są na sali widział koło sklepu, w krzakach, jak piją z plastiku. Nie powiedział, co pili. Zakończył słowami, że jego honor nie pozwala brać udziału w takim zebraniu - przypomina Alfred Martyniak, którego wybrano na nowego przewodniczącego osiedla.
Wiesław Lichota: - Zatrwożyłem się. Członek komisji zaczął rozdawać ludziom karty do głosowania nie wyczytując nazwisk. Nie sprawdzano, czy wszystkie osoby z listy obecności faktycznie mieszkają na naszym osiedlu, a ja wiem, że byli obcy. Żądałem sprawdzania dowodów osobistych, ale Uziel twierdził, że jeśli kogoś zna, to nie potrzebny mu jego dowód - oburza się Lichota.
Twierdzi też, że widział u niektórych ściągi z nazwiskami, jakby uczyli się na pamięć, na kogo głosować. Wytknął, że w komisji skrutacyjnej zasiadła konkubina nowego przewodniczącego zarządu osiedla, który na dodatek ma sklep z alkoholem. Ten sam, przy którym od rana w dniu wyborów popijała grupa mężczyzn.
Przewodniczący Rady Miejskiej Jurand Lubas skierował protest do komisji rewizyjnej i przewodniczącego do spraw wyborów w osiedlach. Sprawa musi być wyjaśniona w ciągu 14 dni.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Nagłe wieści o Janinie i Tadeuszu z "Sanatorium miłości"! Znamy sensacyjne szczegóły
- "Nasz Nowy Dom" czekają spore zmiany! Romanowska nie pomoże już biednym rodzinom
- Tak córka Marty Kaczyńskiej radzi sobie w Korei. Niesamowite, jak się zmieniła [FOTO]
- Prześledziliśmy przemianę włosów Majdana. Było ściernisko, a dziś jest San Francisco