Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wybuch butli z gazem pod Tarnobrzegiem. Jedna osoba ranna

Marcin Radzimowski
FOT. MARCIN RADZIMOWSKI
Jedna osoba została ranna w wyniku wybuchu butli z gazem w podtarnobrzeskim Suchorzowie.

- Zaczęło syczeć, nie można było zaworu zakręcić. Wybiegłam z córką z domu, chwilę potem huknęło - relacjonuje mieszkanka Suchorzowa (powiat tarnobrzeski). Do eksplozji gazu doszło podczas wymiany butli w kuchence. 72-letni mężczyzna z dość poważnymi oparzeniami głowy, twarzy i rąk został przewieziony do szpitala.

Zdarzenia rozegrały się dziś po godzinie 15 w podtarnobrzeskim Suchorzowie. W niewielkim drewnianym domu przebywały wtedy właścicielka z córką, a także sąsiad, który przyszedł wymienić butlę w kuchence gazowej.

- Nie wiem, czy w butli był jeszcze gaz, ale ogień na palnikach nie chciały się zapalić - mówi kobieta.

Jak relacjonuje kobieta, gdy mężczyzna odłączał od butli z gazem propan-butan przewód doprowadzający do kuchenki, zaczął się ulatniać gaz. Mężczyzna próbował zakręcić zawór, ale nie mógł.

- Syczało coraz bardziej. Wybiegłam z córką z domu, krzyczałam, żeby sąsiad też uciekał - wspomina właścicielka domu. - Chwilę potem huknęło.

Podmuch wybił szyby w oknach pomieszczenia. Eksplozja nie rozerwała butli, lecz siłą odrzutu rzuciła nią o ścianę a wylatujący pod ciśnieniem przez otwór w butli gaz zamienił butlę w miotacz ognia. Płomienie buchnęły na twarz i włosy mężczyzny oraz na drewniane szafki w kuchni. Meble zaczęły się palić.

- Córka wbiegła do domu, sąsiad stał nieruchomo. Był poparzony. Wyprowadziła go na zewnątrz - dodaje kobieta.

Nie wiadomo, co było bezpośrednią przyczyną zapłonu gazu. Prawdopodobnie strumień sprężonego propan-butanu doleciał do paleniska kuchni kaflowej, w której się paliło. W przypadku gazu wystarczy jedna mała iskra, aby doszło do zapłonu.

Ranny mężczyzna został opatrzony na miejscu przez ratowników, a następnie przewieziono go do szpitala. Jak się dowiedzieliśmy, ma poparzenia głowy i rąk.

Na miejscu interweniowali strażacy, którzy schłodzili butlę wodą a następnie ugasili płomienie w domu. Policyjny technik zabezpieczył ślady, które będą pomocne w ustaleniu przyczyn wypadku. Specjaliści sprawdza też, czy do zdarzenia doszło wskutek błędu człowieka, czy może z powodu wadliwego zaworu przy butli.

Dzisiejsze wydarzenia mogły mieć o wiele groszy finał. Gdyby eksplozja rozerwała niezupełnie pustą butlę a później stojącą obok pełną, z domu niewiele by zostało a przebywający w nim ludzie mogliby zginąć.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24