Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wybudowaliśmy bloki w Rzeszowie, nie dostaliśmy zapłaty

Wojciech Tatara
Dlaczego tak długo musimy czekać na nasze pieniądze – pytają zdesperowani przedsiębiorcy.
Dlaczego tak długo musimy czekać na nasze pieniądze – pytają zdesperowani przedsiębiorcy. Krzysztof Łokaj
Kilkunastu przedsiębiorców protestowało przed siedzibą Spółdzielni Mieszkaniowej Projektant w Rzeszowie. Domagają się zapłaty za roboty, które wykonali jako podwykonawcy firmy Darbud przy budowie budynków na ul. Rymanowskiej i Osiedlu "Słoneczny Stok".

Inwestorem jest SM Projektant. Głównym wykonawcą firma Darbud z Rzeszowa.

- Te piękne bloki, które już stoją, są wybudowane za nasze pieniądze. Za robotę i materiały nam nie zapłacili - mówi Fabian Waltoś, jeden z protestujących.

- Wykonywałem elewacje na osiedlu Słoneczny Stok. Do tej pory Darbud nie zapłacił mi 140 tys zł. Kiedy przychodzimy po pieniądze do prezesa Dariusza Wróbla, nigdy go dla nas nie ma. Taka duża kwota sporo dla mnie znaczy. Z mojej firmy zostały już dwie osoby, bo reszcie nie miałam czym płacić. Chcemy, aby to Projektant bezpośrednio nam przelał należne pieniądze - dodaje Maciej Błoński.

Kolejnym poszkodowanym jest Michał Kulpa.

- Zrobiłem tynki, za które nie otrzymałem zapłaty. Zalegają mi 101 tys. zł. Jak dzwonię do spółdzielni, to księgowa twierdzi, że jestem nachalny. Tak się nazywa domaganie własnych ciężko zarobionych pieniędzy. Mam dokumenty z pieczątką "Projektanta", że wykonujemy prace dla Darbudu. Nie mają one żadnego znaczenia. Nie dość, że nam nie zapłacono, to jeszcze Darbud naliczył kary umowne. Ja mam zapłacić 70 tysięcy złotych. Czy tak działa państwo prawa - kręci głową Michał Kulpa.

Podwykonawcy najpierw otrzymywali część zapłaty za usługę. Później, kiedy praca została zakończona, mieli problem z odbiorem pozostałych pieniędzy. Przedsiębiorcy twierdzą, że celowo nie podpisywano z nimi protokołu ostatecznego odbioru, aby szantażować ich karami umownymi.

- Robiłem dla Darbudu schody i do tej pory nie dostałem pieniędzy. Są mi winni 38 tysięcy złotych. Wygrałem nawet sprawę w sądzie, jednak komornik nie ma z czego ściągnąć moich należności. W rewanżu Darbud naliczył mi kary umowne. Zrobiłem im za darmo schody i jeszcze mam zapłacić Darbudowi 28 tysięcy To się w głowie nie mieści - denerwuje się Tomasz Czermak, szef firmy Tompol.

Światełko w tunelu

Do protestujących wyszli członkowie zarządu wraz z prezesem SM "Projektant" Adamem Węgrzynem.

- Nie wypłaciliśmy całej sumy Darbudowi za wykonane prace. Zostało do wypłacenia 600 tys. zł. Zrobimy rozliczenie i część pieniędzy postaramy się wypłacić bezpośrednio podwykonawcom. Trzeba jednak pamiętać, ze to są pieniądze członków spółdzielni. Dwa razy nie będziemy płacić. Niech zainteresowani przyjdą, z księgową usiądziemy i sprawę omówimy - mówił prezes Węgrzyn.

Chcieliśmy zaprezentować stanowisko Dariusza Wróbla, prezesa firmy Darbud. Jednak jego telefon cały dzień milczał. Do sprawy wrócimy.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24