Wyrok dla pedofila z Tarnobrzega. 6 lat i 4 miesiące więzienia za gwałt na 12-latce

Środowa, pierwsza rozprawa w procesie 20-latka z Tarnobrzega oskarżonego o zgwałcenie 12-latki i dopuszczenie się wobec niej innych czynności seksualnych, zakończyła się wydaniem wyroku. Sąd Okręgowy w Tarnobrzegu przychylił się do wniosku oskarżonego, który postanowił dobrowolnie poddać się karze bez przeprowadzania postępowania dowodowego.

Zdarzenia opisane aktem oskarżenia rozegrały się 23 kwietnia ubiegłego roku w Mszanie Dolnej (województwo małopolskie), gdzie na zorganizowanej wycieczce przebywała 12-letnia Paulina z Tarnobrzega. Z uwagi na dobro pokrzywdzonej pewne szczegóły sprawy pominiemy.

Tamtego dnia dziewczynka spotkała się ze znanym jej, 19-letnim wówczas mieszkańcem Tarnobrzega. To podczas tego spotkania doszło do przestępstwa. Młody mężczyzna najpierw dotykając dziewczynkę w miejscach intymnych dopuścił się „kodeksowych” tak zwanych innych czynności seksualnych, a następnie zgwałcił 12-latkę. Nie znamy szczegółów, natomiast w przypadku kontaktów seksualnych z osobą poniżej 15 roku życia bez znaczenia pozostaje to, czy osoba ta dobrowolnie poddaje się takim kontaktom, czy nie. W każdym takim przypadku dochodzi do zgwałcenia, gdyż osoba będąca w takim wieku psychicznie nie jest w stanie właściwie ocenić całego zdarzenia.

W całej tej sprawie okoliczności przemawiającymi na korzyść oskarżonego jest kilka. Po pierwsze sam zgłosił się na policję i szczegółowo opisał przestępstwo, jakiego się dopuścił, do tego wyjawił również okoliczności innych przestępstw, jakie stały się jego udziałem. Nieoficjalnie ustaliliśmy, że również chodzi o podobne czyny z udziałem małoletnich - czekają go więc kolejne procesy. Nie bez znaczenia pozostaje również skrucha, jaką wyraził, co podkreślał w uzasadnieniu wyroku sędzia Robert Pelewicz, przewodniczący trzyosobowego składu.

Oskarżony poprzez swojego obrońcę, złożył wniosek o wydanie wyroku bez przeprowadzania postępowania dowodowego (przesłuchanie świadków i biegłych, odczytywanie zeznań i wyjaśnień). Pierwotnie wnioskowana kara wynosiła 6 lat pozbawienia wolności, jednak nie przystał na nią prokurator Arkadiusz Jarosz z Prokuratury Okręgowej w Tarnobrzegu. Był skłonny zgodzić się na 6 lat i 6 miesięcy, do tego 30 tysięcy złotych tytułem zadośćuczynienia oraz środki karne. Pełnomocnik pokrzywdzonej przy akceptacji jej rodziców, w kwestii wysokości kary był skłonny zaakceptować obie propozycje.

- Ktoś może powiedzieć, że to tylko pół roku więzienia, jednak z punktu widzenia nas, osób cieszących się wolnością, każdy miesiąc jest bardzo ważny - podnosił obrońca oskarżonego.

Niejako „krakowskim targiem” ustalono wysokość kary na 6 lat i cztery miesiące pozbawienia wolności, przy zaliczeniu okresu pobytu 20-latka w areszcie - od 23 kwietnia ubiegłego roku aż do teraz. Do tego obowiązek zapłaty na rzecz małoletniej pokrzywdzonej 30 tysięcy złotych tytułem zadośćuczynienia, co biorąc pod uwagę perspektywę długiego pobytu w więzieniu, mało realne będzie szybkie zrealizowanie tego elementu wyroku.

Przez 15 lat oskarżony nie będzie się też mógł zbliżać do pokrzywdzonej na odległość mniejszą niż 100 metrów, nie będzie się też mógł z nią kontaktować w jakikolwiek sposób - czy to osobiście, czy listownie, poprzez SMS, telefon czy komunikator internetowy. 20-latek zostanie umieszczony w zakładzie karnym pozwalającym na leczenie zaburzeń preferencji seksualnych, terapia będzie kontynuowana po zakończeniu odbywania kary więzienia.

Oskarżony ma trudną sytuację rodzinną, wychowywał się w niepełnej rodzinie, w przeszłości sprawiał poważne problemy wychowawcze.