Wyrok ws. proboszcza z Jasła. Sąd: naruszył nietykalność parafianki

O poważnych zarzutach, kierowanych względem duchownego przez parafiankę zrobiło się głośno w grudniu ub. roku, gdy ruszył proces w tej sprawie. Został on wytoczony z powództwa prywatnego i toczył się – z wyłączeniem jawności – w Sądzie Rejonowym w Jaśle. Wcześniej pokrzywdzona kobieta miała szukać pomocy w rzeszowskiej kurii diecezjalnej, informując ją o niestosownym zachowaniu księdza. Nie mogąc doczekać się zdecydowanej reakcji przełożonych proboszcza, postanowiła walczyć o sprawiedliwość i karę dla kapłana na drodze sądowej. Zarzuciła duchownemu naruszenie nietykalności cielesnej, zniesławienie oraz znieważenie.

Nieprawomocny wyrok ogłoszono w miniony poniedziałek. Ksiądz został uznany winnym.

- Wymierzona została kara łączna, obejmująca grzywnę w wysokości 120 stawek dziennych, przy czym wysokość jednej stawki określono na 10 zł, nawiązkę na rzecz pokrzywdzonej w wysokości 10 tys. zł, do tego doszły koszty sądowe na kwotę 120 zł oraz zwrot kosztów zastępstwa procesowego i ryczałtu 9372 zł na rzecz oskarżycielki prywatnej - przekazał nam sędzia Dariusz Zając, pełniący funkcję wiceprezesa jasielskiego sądu.

Nie udało nam się skontaktować ze skazanym księdzem i ustalić, czy złoży apelację. Pewne jest za to, że od 5 sierpnia nie będzie już posługiwał w Jaśle. Jak wynika z komunikatu kurii o roszadach personalnych w podkarpackich parafiach, pozostanie proboszczem, ale w jednej z miejscowości położonych w powiecie strzyżowskim.

Pełnomocnik pokrzywdzonej poinformował nas, że ani on, ani ona w najbliższym czasie nie będą komentować wyroku. Podobnie jak kuria. Od jej rzecznika, ks. Tomasza Nowaka dowiedzieliśmy się jednak, że decyzja o przeniesieniu księdza do innej parafii zapadła przed poniedziałkową rozprawą.