Z zawiadomienia 54-letniej mieszkanki Mielca wynikało, że gdy czekała na przystanku autobusowym, obok usiadł mężczyzna, który po chwili chwycił jej torebkę i zaczął uciekać. Kiedy właścicielka torebki zaczęła krzyczeć, mężczyzna, który zdążył przebiec kilkaset metrów, porzucił łup i uciekł.
W torebce znajdowała się gotówka, dwie pary okularów oraz dokumenty. Kobieta wyceniła jej wartość na ponad 1000 zł.
Policjanci korzystając z monitoringu zainstalowanego w pobliżu przystanku autobusowego, ustalili tożsamość mężczyzny i zatrzymali go.
Policjanci postawili 40-letkowi zarzut usiłowania kradzieży. Przyznał się do popełnienia przestępstwa lecz nie potrafił wyjaśnić swojego postępowania. W chwili zdarzenia był pod wpływem alkoholu. Za usiłowanie kradzieży grozi mu kara do 5 lat pozbawienia wolności.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Kaźmierska wróci za kraty? Mecenas Kaszewiak mówi, dlaczego tak się nie stanie
- Czyżewska była polską Marilyn Monroe. Dopiero teraz dostała kwiaty na grób
- Co się dzieje z Sylwią Bombą? Drobny szczegół totalnie ją odmienił [ZDJĘCIA]
- Olbrychski nie przypomina dawnego amanta "Jest jak Kopciuszek po dwunastej w nocy"