"Wysepki" na czteropasmówce?

- Przetestowali ten idiotyczny pomysł w Boguchwale i nie wyciągnęli z tego żadnych lekcji ? - zauważa jeden z taksówkarzy. - Lepiej niech te pieniądze przeznaczą na remont ul Dworcowej, bo nie da się nią jeździć. A z wysepkami, to ja nie wierzę. To jakiś ponury żart - dodaje.
Postanowiliśmy to sprawdzić. W DGDP w Rzeszowie nikt nie chciał wypowiedzieć się w tej sprawie. Szukaliśmy więc wiadomości w urzędach sanockich, ciekawi czy w ogóle coś wiedzą na ten temat. - Będąc nie tak dawno w DGDP na własne oczy widziałem taki projekt. Nie jest więc wyssane z palca to, że chcą nam zrobić Boguchwałę na Krakowskiej - powiedział jeden z urzędników, prosząc o anonimowość.
A co sądzi o samym pomyśle komendant PKPolicji w Sanoku Janusz Pleśnar.
- Myślę, że po przykrych doświadczeniach w Boguchwale, nikt by się już nie odważył wystąpić z taką propozycją. Jeśli autorom pomysłu rzeczywiście chodzi o poprawę bezpieczeństwa na tej drodze, to sławetne wysepki na pewno do tego nie doprowadzą. Mogą jedynie ją zablokować. Są inne, znacznie tańsze i lepsze sposoby ograniczenia szybkości np. zastosowanie fotorejestratora. Fotografuje wszystkie samochody, które przekroczą dozwoloną szybkość, skutecznie wyhamowując kierowców. Wprawdzie urządzenie takie kosztuje ok. 100 tys. złotych, ale jego koszt zwraca się w ciągu kilku, a co najwyżej kilkunastu dni. Proponowałbym więc pójść tą drogą.