Wysoka porażka Wisłoki Dębica z Wisłą Puławy

Defensywa miejscowych przysnęła już po kwadransie gry i Gizie wystarczyło dołożyć nogę do dobrego dośrodkowania Matyjaska. Po przerwie napór biało-zielonych wzrósł. W 63 min. Zołotar zagrał do niepilnowanego w polu karnym Michała Wolańskiego, ale ten nie trafił w piłkę.

Minutę później Barycza był sam na sam z Sochą, ale nie trafił w bramkę. Kwadrans przed końcem gości, po strzale Michała Wolańskiego, uratowała poprzeczka. Sama końcówka to jednak już pasmo nieszczęść Wisłoki.

Najpierw z boiska za czerwoną kartkę wyleciał Bielatowicz. Chwilę później kontra gości, 2-0 i koniec nadziei dębiczan na zdobycz punktową. W doliczonym czasie miejscowych dobił jeszcze Giza.

- Szkoda straconych punktów, bo Wisła to nie był rewelacyjny zespół, można go było pokonać. Niestety, wciąż mamy kiepską skuteczność - skomentował Bogusław Pater, kierownik drużyny.

WISŁOKA DĘBICA - WISŁA PUŁAWY 0-3 (0-1)

0-1 Giza (15, asysta Matyjaska), 0-2 Kępka (88, dobitka strzału Gizy), 0-3 Giza (90+2).

WISŁOKA: Dydo - Pokrywka, Pyskaty, Rzucidło, Michał Wolański (82. Rokita) - Mariusz Wolański, Kędzior, Wolak (85. Zych), Bielatowicz - Barycza (85. Piłat), Zołotar.
WISŁA: Socha - Dryk, Protsyk, Pietroń, Gawrysiak - Nowak, Chmielnicki (80. Chwiszczuk), Mokiejewski (70. Krakiewicz), Matyjasek (60. Rzędzicki) - Giza, Kępka.
SĘDZIOWALI Tomasz Jagieła oraz Grzegorz Żurawski i Piotr Prajsnar (Krosno). ŻÓŁTE KARTKI: Kędzior, Barycza, Pyskaty, Rzucidło; CZERWONA: Bielatowicz (79, faul). WIDZÓW 200.