Za dwa miesiące kolejna walka "Cygana"

Jeszcze nie wiadomo.

Na początku lutego Kostecki został mistrzem świata federacji IBC w wadze półciężkiej. W walce o ten pas w 7 rundzie pokonał przez nokaut Włocha Dario Cichello.

- Zasłużyłem na porządny odpoczynek - mówi "Cygan", który od kilku miesięcy ostro pracował przed kolejnymi walkami. - Miałem kilka wolnych dni w święta, ale nawet wtedy musiałem myśleć o walce, teraz mam okazję się trochę "pobyczyć". Powoli trzeba jednak kończyć obijać się i czas się wziąć do pracy. W sumie to od walki z Dario już trzeci tydzień nie trenuję tylko się objadam. Odpuściłem dietę, ale powoli zaczyna mi jej brakować. Dziś trochę pobiegam porozciągam się, koniec tego wolnego. Mój promotor chciał bym walczył już w marcu, ale przekonałem go, że chcę odpocząć i by nie brał mnie pod uwagę na gale w tym miesiącu.

Są jednak plany kolejnej walki z udziałem naszego boksera.

- Szykujemy się do gali, która ma odbyć się 24 kwietnia prawdopodobnie w Gdyni - mówi promotor "Cygana" Andrzej Wasilewski. - Na razie nie ma konkretów, ale szykujemy dla Dawida coś poważnego, nie możemy się już dłużej bawić w pojedynki z przeciętnymi rywalami. Skoro Dawid ma być mistrzem prestiżowej federacji musi walczyć z mocnymi rywalami.

Kolejnych wyzwań nie boi się sam bokser, który chętnie skrzyżowałby rękawice z coraz to wyżej notowanymi przeciwnikami.

- Mam nadzieję, że to będzie kolejna "dwunastorundówka" - mówi "Cygan". - Jestem na tyle zmobilizowany i chętny do walki, że z przyjemnością będę się przygotowywał do pojedynków na długich dystansach.