Za przemyt papierosów Straż Graniczna zarekwirowała nowe misthubishi lancer

Funkcjonariusze zatrzymali auto na trasie przed Barwinkiem. Mitsubishi lancerem podróżowały dwie młode obywatelki Ukrainy, w wieku 29 i 25 lat.

- W bagażu podręcznym strażnicy graniczni znaleźli większe ilości papierosów z ukraińskimi znakami akcyzy skarbowej, ukryte pod warstwami odzieży - mówi ppłk SG Jan Grochowski, komendant placówki Karpackiego Oddziału Straży Granicznej w Barwinku. - Postanowiliśmy więc dokładnie przejrzeć także samochód. Szczegółowa kontrola wykazała, że w samochodzie było wykonanych kilka skrytek służących przemytowi papierosów: pod tylną kanapą i w oparciu siedzenia pasażera.

Strażnicy wyjęli z nich 15 i pół tysiąca ukraińskich papierosów (775 paczek). Do przemytu przyznała się jedna z Ukrainek, 29-letnia i ona będzie odpowiadać za naruszenie przepisów karno-skarbowych. Straci wizę zezwalającą na wjazd do Polski, którą uzyskała pod pozorem prowadzenia działalności gospodarczej w Polsce. Kobieta przyznała, że papierosy wiozła do Włoch, by tam je sprzedać na czarnym rynku.
Auto (mitsubishi lancer, z 2008 roku, o wartości około 40 tysięcy złotych) zostało zatrzymane jako środek popełnienia przestępstwa.

Samochód wart ponad dwa razy tyle ile wart był przemycany towar, stracił także 43-letni obywatel Ukrainy. W mercedesie vito (rocznik 2004), także skontrolowanym przez straż graniczną na trasie do Barwinka, kierowca wiózł 21 tysięcy 220 sztuk, ukrytych pod tapicerką i pod siedzeniami.

Zatrzymany towar (o czarnorynkowej wartości kilkunastu tysięcy złotych) został przekazany funkcjonariuszom Urzędu Celnego w Krośnie, a wobec sprawców zostały wszczęte sprawy karno-skarbowe.

- Sąd zadecyduje o tym, czy te samochody będą mogły być odebrane przez właścicieli po wpłaceniu zasądzonych grzywien, czy przejdą na rzecz skarbu państwa - informuje ppłk Grochowski.