Kiedy policjanci próbowali przekazać porywaczowi telefon, by nawiązać z nim kontakt, zorientowali się, że jedno z dzieci jest już martwe. - Natychmiast podjęliśmy decyzję o szturmie, żeby uratować pozostałe dzieci – powiedział John Mina, szef policji w Orlando.
Po wejściu do budynku policjanci odkryli jednak, że wszyscy zakładnicy nie żyją, a sprawca prawdopodobnie popełnił samobójstwo. Całe zajście rozpoczęło się od wezwania policji ws. przemocy domowej. Zgłoszenie wykonała kobieta, która poinformowała, że jest bita przez swojego partnera. Po przyjeździe funkcjonariuszy mężczyzna postrzelił jednego z nich w twarz i zabarykadował się w mieszkaniu z czwórką dzieci. Jak poinformował szef policji w Orlando, ranny policjant znajduje się szpitalu w ciężkim stanie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Absolutne szaleństwo na nowej okładce Maryli Rodowicz. Wygładzili nawet haluksy!
- Tak Kozidrak spełnia się jako babcia. Paparazzi przyłapali ją na luzie i bez doczepów
- Sykut straci posadę w "Tańcu z Gwiazdami"? Oto, co mówi o planach na przyszłość
- Tak mieszka Luna. Widok z okna zapiera dech. Podobnie jak to, co jest w salonie