Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zagłębie Lubin zdecydowanie lepsze od SPR Stali. Mielczanie z Dolnego Śląska wracają bez punktów

Kuba Zegarliński
Szczypiorniści SPR Stali Mielec musieli uznać wyższość MKS-u Zagłębia Lubin
Szczypiorniści SPR Stali Mielec musieli uznać wyższość MKS-u Zagłębia Lubin Kuba Zegarliński
Mieleccy szczypiorniści doznali trzeciej porażki z rzędu w PGNiG Superlidze. Tym razem musieli uznać wyższość Zagłębia Lubin.

-Podejdziemy do tego meczu w 100% skoncentrowani tak, aby komplet punktów został w Lubinie. – Mówi przed spotkaniem kołowy Zagłębia, Dawid Dawydzik. Te zapowiedzi znalazły odzwierciedlenie na boisku.

Mielczanie na Dolny Śląsk pojechali w bardzo okrojonym składzie. Trenerzy Tomasz Sondej i Krzysztof Lipka nie mogli skorzystać z narzekających na urazy Rafała Krupy i Michała Chodary, a także z Pawła Wilka, który został w Mielcu ze względu na powody rodzinne.

Początkowo braki w składzie Stali nie były bardzo widoczne. Mielczanie w mecz weszli od prowadzenia 2:0. Gospodarze co prawda szybko doszli na remis, ale przez kolejnych kilkanaście minut to biało-niebiescy byli stroną przeważającą.

Zagłębie po raz pierwszy na prowadzenie wyszło dopiero w 18.minucie. Wtedy też nastąpił mały przestój w grze mielczan, ponieważ pozwolili Zagłębiu odskoczyć na trzy bramki. Na szczęście za sprawą trafień Janysta, Skucińskiego i Krępy SPR Stal szybko wyrównała. Końcówka pierwszej połowy należała jednak do lubinian, którzy przed końcową syreną zdążyli odskoczyć na cztery bramki.

W drugiej połowie obraz gry przypominał ten, z końcówki pierwszej odsłony. Stroną przeważającą byli gospodarze pielęgnujący swoje prowadzenie. Ambitni mielczanie walczyli ale z każdą upływającą minutą było widać bolesne braki kadrowe. W biało-niebeiskiej ekipie co mogli robili Wiktor Kawka, Łukasz Janyst i Piotr Krępa ale mimo ich starań, Zagłębie z czasem budowało coraz większą przewagę.

W 50.minucie przewaga gospodarzy wynosiła już siedem trafień. Wiktor Kawka dwoił się i troił, by odrobić stratę ale brakowało wsparcia w defensywie. „Miedziowi” byli bezwzględni w ataku, grali na bardzo wysokiej skuteczności. Jak zwykle imponowali młodzi Jan Czuwara i Arkadiusz Moryto.

Stali w drugiej połowie szło, jak pod górę. Nawet gdy potrafili zmylić dobrze dysponowaną defensywę Zagłębia, to szwankowała skuteczność. Widać było też braki kadrowe. Nie może więc dziwić końcowy wynik. Zagłębie Lubin było w przekroju całego spotkania zdecydowanie lepszym zespołem. 3 punkty zostały więc na Dolnym Śląsku.

MKS Zagłębie Lubin – SPR Stal Mielec 40:28 (19:15)

Zagłębie: Małecki, Skrzyniarz – Stankiewicz 3, Przysiek 4, Mrozowicz 2, Pawlaczyk 1, Gębala 4, Szymyślik 1, Pietruszko 3, Czuwara 8 (2/2), Moryto 10 (2/2), Dawydzik, Da Silva Mollino 4
Karne: 4/4
Kary: 10 min. (Dawydzik – 4 min., Pawlaczyk, Gębala, Pietruszko – 2 min.)

Stal: Wiśniewski, Lipka – Krępa 3, Janyst 6 (0/1), Wypych, Skuciński 1, Rusin, Mochocki 3, Kłoda, Sarajlić 4, Basiak, Kawka 8 (1/1), Cuzic 2, Wojkowski 1, Ćwięka
Karne: 1/2
Kary: 10 min. (Janyst – 4 min., Krępa, Wypych, Cuzić – 2 min.)

Sędziowie: Rajkiewicz, Tarczykowski (obaj ze Szczecina)
Widzów: 890
MVP meczu: Dawid Przysiek (Zagłębie).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24