Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zamiast salonu - salonik

MARIAN STRUŚ
SANOK. Na ostatnie czwartkowe spotkanie "salonu politycznego" przyszli przedstawiciele zaledwie trzech ugrupowań: Prawa i Sprawiedliwości (Jerzy Winnik), Samoobrony (Zuzanna Nowak i Piotr Mazur - b. wójt) oraz Towarzystwa Gimnastycznego "Sokół" (Bronisław Kielar)

Przybyło natomiast wielu mieszkańców oś. Traugutta, żywotnie zainteresowanych zapowiedzianym wcześniej tematem forum: gospodarka odpadami. Najbardziej też byli oni zawiedzeni, bowiem liczyli, że w "Salonie..." pojawią się kandydaci ugrupowań szykujących się do wyborów oraz przedstawiciele obecnej władzy. Mieli nadzieję, że dojdzie między nimi do ciekawej konfrontacji na temat lokalizacji zakładu utylizacji odpadów komunalnych. Ale nic z tego nie wyszło. Jedyną ich satysfakcją było to, że jeszcze raz mogli głośno wyartykułować swój protest przeciwko próbom podrzucenia tego "kukułczego jaja" na teren ich osiedla (baza SPGK).

Sanok bet wysypiska

Wcześniej wypowiedzieli się w tej sprawie przedstawiciele partii politycznych i ugrupowań.
- Od dwóch lat Sanok jest bez swego wysypiska i niewiele udało się zrobić, aby zbliżyć się do rozwiązania tego jakże newralgicznego tematu - stwierdził Jerzy Winnik. - Zaproponowana fatalna lokalizacja stacji recyclingu w obrębie SPGK wywołała jedynie wielką burzę wśród mieszkańców i była kolejną stratą czasu. Moim zdaniem, nowa władza winna szukać rozwiązania tego tematu we współpracy z Zagórzem, idąc w kierunku przekształcenia tamtego wysypiska w zakład przetwarzania odpadów.
Inaczej widzi przyszłość tego problemu Piotr Mazur z Samoobrony. - W 1998 r. byliśmy bliscy pomyślnego finału, z lokalizacją wysypiska na obrzeżach miasta, w Czerteżu. Myślę, że dziś, kiedy mowa już jest nie o wysypisku, lecz o zamkniętym zakładzie utylizacji, można byłoby do tej lokalizacji wrócić. Oczywiście w dialogu z tamtejszą społecznością.

Przeciw stacji recyclingu w bazie SPGK

Bronisław Kielar zdecydowanie dołączył do chóru przeciwników lokalizacji stacji recyclingu w bazie SPGK. Skrytykował przy tym włodarzy Sanoka, że tak długo tkwią w fazie pomysłów i koncepcji, przeciwstawiając im gospodarzy Zagórza i Bukowska, którzy w tym czasie potrafili dopiąć swego. Ostro zaprotestował też przeciwko prowadzeniu "na dziko" sortowania śmieci w jednej z hal SPGK.
Zaproszeni do dyskusji goście z wielką goryczą wypowiadali się o podstępnym forsowaniu przez obecną władzę siłowego rozwiązania lokalizacji. - Nie baczą nawet na łamanie ustaw o ochronie środowiska, o zagospodarowaniu przestrzennym, o samorządzie terytorialnym - mówiła Anna Wanielista - Nicpoń. - Zaprotestowaliśmy i od tego nie odstąpimy. Nie ugniemy się i nie pozwolimy narzucić sobie czyjejś woli.

Zakłócenia na linii samorząd - mieszkańcy

Nieobecność przedstawicieli ugrupowań sprawujących władzę w mieście oceniono jako przejaw arogancji władzy. - Mają nas za nic, nie pierwszy raz dając tego dowód - mówiono.
- Zapraszaliśmy przedstawicieli wszystkich ugrupowań, tłumacząc, że Forum jest idealnym miejscem, aby wespół z obywatelami podyskutować o problemach miasta. - wyjaśniał Jacek Rogowski, główny inicjator Forum. - Jedni obiecywali, że przyjdą, inni zapewniali, że postarają się być. Ale spotkaliśmy się też z przypadkiem, że jeden z liderów rządzącego w mieście ugrupowania odmówił wprost, uzasadniając to tak: (cytuję) - Żeby rozmawiać o problemach miasta, trzeba się na nich znać.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24