Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zaraza w samolocie lądującym na lotnisku w Jasionce. Spokojnie! To tylko ćwiczenia

Beata Terczyńska
Ćwiczenia na lotnisku w Jasionce.
Ćwiczenia na lotnisku w Jasionce. Krzysztof Kapica
Jak zachowałyby się służby ratunkowe na Podkarpaciu, gdyby na pokładzie samolotu lecącego do podrzeszowskiej Jasionki ktoś zachorował na chorobę zakaźną, np. ebolę, żółtą febrę, SARS? Mogliśmy dziś podglądać podczas ćwiczeń na terenie portu.

Scenariusz był taki: wieża kontroli lotów dostaje informację, że na pokładzie samolotu lecącego z Brukseli do Jasionki, wśród 50 pasażerów znajduje się jeden z objawami choroby wysoce zakaźnej.

- Powiadomiona zostaje lotniskowa służba ratowniczo-gaśnicza i ogłoszony alarm - mówi Aleksander Jankowski, komendant lotniskowej straży pożarnej w Jasionce.

Zobacz galerię zdjęć z ćwiczeń na lotnisku w Jasionce:

Na lotnisku w Jasionce odbyły się ćwiczenia służb ratowniczych na wypadek zagrożenia epidemiologicznego. Scenariusz był taki: wieża kontroli lotów dostaje informację, że na pokładzie samolotu lecącego z Brukseli do Jasionki, wśród 50 pasażerów znajduje się jeden z objawami choroby wysoce zakaźnej. Rozpoczyna się akcja.

Zagrożenie epidemiologiczne na lotnisku w Jasionce. Ćwiczeni...

Widzimy, że na miejscu czekają przygotowani strażacy, m.in. ratownictwa chemiczno - ekologicznego, załoga pogotowia ratunkowego. Rozłożone są namioty do dekontaminacji, gdzie usuwane będą z ubrań i sprzętu szkodliwe czynniki biologiczne zagrażające życiu lub zdrowiu ludzi. Służby ratunkowe pracują w specjalnych skafandrach ochronnych przypominających ubrania astronautów. Ewakuują pasażerów.

- W pierwszej kolejności, do oddzielnego pomieszczenia zabierają te osoby, które deklarują, że nie miały bezpośredniej styczności z chorą osobą - tłumaczy Aleksander Jankowski. - Tu spisywane są ich dane osobowe, a po zakończeniu tej procedury podróżni mogą pojechać do domów i hoteli, ale z zaleceniem, by w razie niepokojących objawów, natychmiast zgłosiły się do lekarza.

10 osób, które miały kontakt z osobą zakażoną, najpierw przechodzi dekontaminację, a później trafia na obserwację do szpitala.

- Natomiast chory z gorączką w specjalnej komorze odcinającej go od warunków zewnętrznych, w asyście policji jest eskortowany do szpitala w Warszawie przyjmującego pacjentów z chorobami wysoce zakaźnymi - mówi komendant.

W role podróżnych wcielili się studenci ratownictwa medycznego Uniwersytetu Rzeszowskiego. Celem ćwiczeń było doskonalenie współpracy służb na wypadek realnego zagrożenia.

Nie bądźmy bierni

Płk Tadeusz Nierebiński, główny inspektor sanitarny Wojska Polskiego radzi, by nie być biernym, lecz zgłaszać stewardesom sytuacje, które budzą nasze podejrzenia.

- Reagujemy, jeśli pasażer obok ma takie objawy, jak: gorączka, kaszel, wymioty, nudności, biegunka, bo mogą to być początki łatwo rozprzestrzeniającej się choroby zakaźnej. Zwłaszcza, jeśli wiemy, że osoba ta pochodzi lub podróżuje z krajów, gdzie ta choroba występuje stale, jak inwazyjna choroba meningokokowa z krajach Sahelu (obszar od Senegalu po Sudan, przez Somalię, Mauretanię, Mali, Niger, Czad i Erytreę), czy ebola w Demokratycznej Republice Konga.

Opowiada o sytuacji, która miała miejsce niedawno w USA. Wśród podróżnych były osoby, które leciały z Afryki a przesiadały się w Brukseli. Trzy takie samoloty zostały zatrzymane. Wdrożono wszystkie procedury związane z bezpieczeństwem epidemiologicznym.

Jolanta Kluz - Zawadzka, konsultant wojewódzki w dziedzinie epidemiologii zakaźnej‚ od 12 lat jeździ na misje do szpitala w Angoli. Nie raz widziała ludzi umierających np. na malarię, cholerę, gruźlicę, dur brzuszny, AIDS. Dlatego uczula, by osoby wyjeżdżające za granicę pamiętały nie tylko o przyjemnościach związanych z podróżowaniem, zwiedzaniem świata i innych kultur, ale także o szczepieniach. Zarówno tych obowiązkowych w danym kraju (bez których nie zostaniemy tam wpuszczeni), ale także o tych zalecanych.

- Obecnie, przy nasilonych ruchach antyszczepionkowych, tym bardziej powinniśmy mieć wiedzę na temat zagrożeń i niebezpieczeństw, bo te rzeczywiście istnieją - mówi.

Ćwiczenia w Jasionce były częścią ogólnopolskiej akcji Krajowego Systemu Wykrywania Skażeń i Alarmowania pod kryptonimem Patrol - 18. W innych rejonach ćwiczenia zakładają reakcje na wypadek np. skażenia substancją promieniotwórczą pociągu pasażerskiego relacji Berlin - Warszawa, wyłowienia przez cywilny statek bojowego środka trującego w pobliżu portu w Dziwnowie, czy próby nadania przesyłki lotniczej zawierającej improwizowany ładunek wybuchowy.

W ćwiczeniach uczestniczyło ok. 3 tys. żołnierzy, funkcjonariuszy policji, straży pożarnej, straży granicznej oraz pracowników zajmujących się problematyką zarządzania kryzysowego.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24