Maria Kuźmińska, naczelnik Wydziału Inwestycji i Strategii Rozwoju, oraz Wiesław Czekierda, naczelnik Wydziału Budownictwa i Gospodarki Przestrzennej, stracili swoje posady końcem 2001 roku. W tym samym czasie nie przedłużono umowy o pracę z Mariuszem Pipskim, kierownikiem Biura Współpracy i Promocji. Marian Majka, prezydent Przemyśla, powiedział, że Zarząd Miasta chciał poprawy organizacji pracy i lepszego świadczenia usług przez wydziały. Na pytanie, czy wydziały, którymi kierowali odwołani naczelnicy, źle pracowały, odpowiedział: - Było sporo zastrzeżeń ze strony osób i podmiotów gospodarczych, których sprawy były prowadzone przez pracowników tych wydziałów. Przyznał również, że krytycznie o pracy obu naczelników wypowiadali się radni z klubów SLD i "Samorządny Przemyśl". W przypadku nie przedłużenia umowy z Mariuszem Pipskim prezydent podkreślił, że nie spełnił oczekiwań Zarządu Miasta.
Mimo upływu dwóch miesięcy i wcześniejszych zapewnień, że ogłoszony zostanie konkurs, który wyłoni kompetentnych specjalistów, stanowiska te nadal pozostają nie obsadzone.
Zbigniew Górski, rzecznik Urzędu Miejskiego, powiedział, że stan taki nadal pozostanie. - Obowiązki naczelników obu wydziałów i kierownika biura wypełniają wyznaczone przez prezydenta osoby i robią to dobrze. Nie odbija się to na pracy urzędu, jak i na obsłudze mieszkańców - dodał.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Kaźmierska wróci za kraty? Mecenas Kaszewiak mówi, dlaczego tak się nie stanie
- Czyżewska była polską Marilyn Monroe. Dopiero teraz dostała kwiaty na grób
- Co się dzieje z Sylwią Bombą? Drobny szczegół totalnie ją odmienił [ZDJĘCIA]
- Olbrychski nie przypomina dawnego amanta "Jest jak Kopciuszek po dwunastej w nocy"