Zbierają pieniądze na sprowadzenie z Londynu do Polski ciała zamordowanej jarosławianki

Proces ruszy przed londyńskim sądem Bromley Magistrates’ Court. Bromley to jedna z dzielnic Londynu. Pierwsze posiedzenie w tej sprawie odbyło się w poniedziałek, 4 kwietnia. 33-letni Paweł S. jest zatrzymany przez policję, wyjaśnienia składał poprzez videokonferencję. Ograniczyły się one jedynie do potwierdzenia przez sąd jego tożsamości.

Przebywający w Polsce przyjaciele Joanny chcą pomóc rodzinie w sprowadzeniu ciała kobiety i zorganizowaniu pogrzebu w Jarosławiu. Koszt tych przedsięwzięć to 20 tys. złotych.

- Na Facebooku utworzyliśmy wydarzenie „Pomagamy Asi wrócić do domu...”. Prosimy o wpłacanie dobrowolnych datków. Na bieżąco będziemy informowali o uzbieranej kwocie - mówi przyjaciel Joanny.

Wydarzenie znajduje się pod adresemPomagamy Asi wrócić do domu.... Jest publiczne, każdy mający konto na FB, ma do niego dostęp. Jest podany numer konta bankowego.

Do zbrodni doszło 23 marca w Croydon, południowej dzielnicy Londynu. Zakrwawione ciało Joanny T. znaleźli sąsiedzi. Tutaj Joanna wraz ze swoim chłopakiem, 33-letnim Pawłem S. z Dębicy, od października ub. roku wynajmowali mieszkanie.

Sekcja zwłok wykazała, że Joanna T. zginęła od wielu ciosów nożem. Dwie godziny po odkryciu jej ciała, w niedalekiej odległości od domu, policjanci zatrzymali Pawła S. Londyńska policja nie ujawnia, jakie mogło być tło zbrodni.

Przyjaciele Joanny podejrzewają, że nieporozumienia w związku z Pawłem S., a szczególnie jego chorobliwa zazdrość.