Ziobro kazał

Marcina B. z Ropczyc 7 lipca zatrzymali do rutynowej kontroli policjanci. 29-letni mężczyzna, w wydychanym powietrzu miał prawie 2 promile alkoholu. Po sprawdzeniu jego kartoteki okazało się również, że już wcześniej był karany za jazdę na podwójnym gazie.

Janusz Nyzio, Prokurator Rejonowy w Ropczycach nie miał litości dla kierowcy-pijaka. Pozwolił Nowinom na opublikowanie zdjęcia i danych osobowych Marcina B. z Ropczyc.

- Prokuratura kieruje się wytycznymi, które dostaliśmy od Ministra Sprawiedliwości w sprawie osób po raz kolejny prowadzących samochód w stanie nietrzeźwości - wyjaśnia Artur Grabowski, zastępca Prokuratora Rejonowego w Ropczycach.

Chcieliśmy pokazać kierowcę-pijaka, ale okazało się, że nie możemy. Prokurator skierował przeciwko Marcinowi B. akt oskarżenia i jego pozwolenie na publikację straciło moc. Wszystko leżało w gestii sędziego.

Wystąpiliśmy więc do Wydziału Grodzkiego Sądu Rejonowego w Ropczycach z zgodę na publikacje wizerunku i danych Marcina B., ale sędzia Katarzyna Ormian - Osiniak odmówiła. Nie chciała też rozmawiać z dziennikarzem.

- Nie mogę komentować decyzji sędziego, bo jest on niezawisły - odpowiada Ewa Pokrzywa, prezes Sądu Rejonowego w Ropczycach pytana o powód decyzji. Jak dowiedzieliśmy się nieoficjalnie w uzasadnieniu sędzia napisała, że na obecnym etapie postępowania sądowego "trudno jest przesądzić winę".

Roman Skrzypek, rzecznik SąduApelacyjnego w Rzeszowie twierdzi, że sąd już w momencie otrzymania aktu oskarżenia może ujawnić nazwisko sprawcy.

- Nie musi czekać z tą decyzja na rozpoczęcie procesu albo wydanie wyroku. Może zgodzić się na publikacje danych podobnie jak prokurator, ale ma też prawo mieć odmienne zdanie - dodaje Skrzypek.