Piotr Szkolnik po roku przerwy (kontuzja) po raz pierwszy na Wyspiańskiego wyszedł w pierwszej 11. Wpływ na wynik miał olbrzymi, bo już w 3,. min wybił piłkę z linii bramkowej po strzale Mateusza Jędryasa. - Długo, aż 5 lat czekałem na gola w pierwszej drużynie - mówił bohater mecz. Sokół najlepiej grał w pierwszych 25 minutach, gdy zagęścił środek pola i nie dawał się zepchnąć do defensywy. Jednak po akcji Krystiana Pydycha - Dawida Cempy - Mateusza Świechowskiego i "szczupaku" Szkolnika wydawało się, że Resovia będzie mieć z górki. Nie miała, a w 33. min głową z bliska powinien trafić Sebastian Padiasek.
W 64. min Paweł Adamczyk nie mógł spudłować, bo koledzy rozklepali obronę miejscowych i strzelał do "pustaka". Gdy trener "pasiaków" trafił ze zmianami rywale pękli. - Nie chcę tu mówić o trenerskim nosie. Może zmiany trzeba było zrobić wcześniej - skromnie przyznawał coach rzeszowian. Trafienie na 3-1 to było piłkarskie "miodzio" - po podaniu Pydycha Bartłomiej Miazga popędził na bramkę, miał ostry kąt, ale wyszedł mu lobik, że palce lizać. Bramkę poprzedziła kotłowania w polu karnym Resovii, które Dariusz Szpakowski w swej pracy kwituje zawsze tym samym okrzykiem "Gdzie jest piłka"
- Resovia przeważała, ale długo niewiele z tego wynikało. Przy 1-2 mieliśmy swoje sytuacje. W dwa lata przeszliśmy z V do II ligi, jesteśmy trochę anonimowi, a teraz trzeba się szybko uczyć, pokazać, że ta liga jest też dla nas i możemy tu dłużej pograć - mówił po meczu Grzegorz Łuczyk, trener Sokoła.
- Tyle nie grałem, że czułem się jak debiutant. Gola dedykuję świeżo poślubionej żonie Magdalenie, doktorowi Białkowi, który mnie poskładał i masażyście Igorowi Ostrowskiemu, który też bardzo mi pomógł - ocenił Piotr Szkolnik.
RESOVIA - SOKÓŁ SIENIAWA 3-1 (1-0)
1-0 Szkolnik (26., głową, centra Świechowskiego), 1-1 Adamczyk (65., asysta Kołodzieja), 2-1 Krawczyk (79., centra Szkolnika), 3-1 Miazga (90., po podaniu Pydycha)
RESOVIA: Pietryka - Pydych, Domoń, Kozubek, Szkolnik - Ogrodnik (71. Fedan), Nikanowycz, Świechowski (84. Madeja), Kaliniec, Brągiel (75. Miazga) - Cempa (75. Krawczyk). Trener Borawski.
SOKÓŁ: Kukulski - Skała, S. Padiasek, Wrona, M. Padiasek - Wilusz (83. Kotowicz), Małyk (46. Zajchowski), M. Jędryas (80. Hass), Halejcio, Kołodziej (69. Pigan) - Adamczyk. Trener Łuczyk.
SĘDZIOWAŁ: Paweł Kantor (Dębica). ŻÓŁTE KARTKI: Szkolnik, Fedan - Skała. WIDZÓW: 500.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?