Początek II kwarty jarosławianie wygrali 6-0, a mogło być jeszcze lepiej, gdyby nasi koszykarze nie marnowali wolnych. Na 16 prób Znicz wykorzystał ledwie 8. Mocno pilnowani byli Jeremy Chappel i Kedrick Mays. Amerykanie musieli się sporo napocić by uciec rywalom. Tymczasem pod tablicami nieźle radził sobie Misiewicz, który jak równy z równym walczył z rosłym Litwinem Sauliusem Kuzminskasem, ale, niestety, z powodu fauli nie dotrwał do końca spotkania.
Po raz kolejny z dobrej strony pokazał się młody Dariusz Wyka. Dzięki trójkom Maysa i Dawida Witosa nasz zespół prowadził nawet różnicą 6 "oczek", ale w ostatnich fragmentach III kwarty roztrwonił przewagę. Po akcji Gintarasa Kadziulisa gospodarze odskoczyli na 5 punktów (52:47) i poczuli się pewnie.
Jednak Znicz dopingowany przez swoich kibiców nie zamierzał się poddawać. Mimo straty Misiewicza i faktu, że wciąż tylko z ławki mecz mógł oglądać kontuzjowany John Williamson, walczył do upadłego. Do remisu po 64 doprowadził Mays.
Potem jarosławianie wybronili piłkę i 40 sekund przed końcem mieli piłkę. Gdy do zakończenia akcji zostały już tylko 3 sekundy Lawrence Kinnard przeciął podanie i wybił piłkę na aut. Zmuszony do szybkiego rzutu Mays nie trafił. Wtedy zabrzmiała syrena, a stojący pod tablicą Artur Mikołjako zaliczył zbiórkę. Sędziowie nie reagowali, więc nasi grali dalej, ale wobec protestów trenera Trefla rozjemcy przerwali spotkanie i zmienili decyzję, tłumacząc się błędem. Gospodarze dostali 17 sekund, a jarosławianie nie mogli już faulować. W ostatniej akcji; chociaż zdaniem niektorych stał na aucie, ze skrzydła celnie przymierzył Hawkins i dogrywki nie było.
- Mimo porażki, nie mam pretensji do swoich graczy. Spotkanie było bardzo wyrównane, a w końcówce więcej szczęścia mieli sopocianie. Pokazaliśmy, że nie jesteśmy drużyną, którą większość ekspertów typowała jako kandydata do spadku - powiedział Dariusz Szczubiał, trener Znicza.
TREFL SOPOT - ZNICZ JAROSŁAW 66:64 (18:16, 10:13, 24:18, 14:17)
TREFL: Hawkins 15 (6 zb), Stefański 0, Kuzminskas 12 (7 zb), Kinnard 8 (10 zb), Kitzinger 18 (2x3, 6 zb) oraz Kadziulis 9 (1x3), Ratajczak 4, Malesa 0, Kowalczuk 0.
ZNICZ: Mays 19 (5x3), Zabłocki 6 (2x3), Chappel 20 (1x3, 8 zb), Misiewicz 6, Sarzało 0 oraz Witos 6 (2x3), Mikołajko 1, Wyka 6 (2x3).
SĘDZIOWALI: Tomasz Kudlicki oraz Artur Fiedler i Marek Borowy. WIDZÓW: 1200 (20 z Jarosławia).
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?