Znicz Jarosław rozgromił Czarnych Słupsk

Już na samym początku "czapą" na Tyrone Blazertonie popisał się Jeremy Chappell, to był znak, że Znicz ruszył do zdecydowanego natarcia. Pod koszem Czarnych świetnie radził sobie John Williamson na którego ekipa gości długo nie mogła znaleźć sposobu. Po jego kolejnej akcji jarosławianie w 5 minucie wygrywali różnicą czterech "oczek" (12:8), a po kontrze Dawida Witosa dystans urósł do 7 trafień (20:13).

Agresywny Blazerton

W drugiej kwarcie, po akcji 2+1 Chappella Znicz odskoczył na 10 punktów (34:24). Za chwilę podwójnym przewinieniem technicznym i wykluczeniem z meczu za atak na sędziego ukarany został Blazerton. Playmaker Czarnych schował się w szatni, a jego koledzy stracili impet. Po serii "trójek" Keddricka Maysa nasz zespół odjechał na 18 punktów (61:43).

Zespołowość górą

Słupszczanie szukali jeszcze szczęścia zza linii 6,25. Rzucał Alex Harris i Mantas Cesnauskis, ale niewiele z tego wynikało. Podopieczni trenera Dariusza Szczubiała konsekwentnie powiększali przewagę. Grając zespołowo, wchodzili pod tablicę rywala niczym w masło, a Czarni nie mieli pomysłu na ich zatrzymanie. Znicz kontrolował wynik do samego końca, co chwilę popisując się efektownymi akcjami. Od 36 minuty w naszych szeregach na parkiecie pojawili się rezerwowi - Mateusz Gazarkiewicz i Andrzej Urban. Ten pierwszy popisał się nawet celnym rzutem za trzy. Setkę równo z syreną ustrzelił Artur Mikołajko.
ZNICZ JAROSŁAW - ENERGA CZARNI SŁUPSK 100:76 (26:20, 19:13, 26:22, 29:21)
ZNICZ: Mays 28 (4x3), Chappell 21 (1x3), Zabłocki 3 (1x3), Sarzało 5 (1x3), Williamson 27 oraz Mikołajko 2, Witos 2, Misiewicz 7, Wyka 2, Urban 0, Gazarkiewicz 3 (1x3).
CZARNI: Brazelton 2, Sroka 10 (1x3), Przybyszewski 2, Cesnauskis 14 (3x3), Clark 12 oraz Żurawski 4, Dapa 12, Sulowski 0, Haris 14 (2x3), Pabian 6.
SĘDZIOWALI: Dariusz Szczerba (Katowice) oraz Karina Kamińska (Warszawa) i Robert Zieliński (Warszawa). WIDZÓW: 1300.