Marek Darecki, prezes WSK PZL - Rzeszów S.A. był przed 9 laty inicjatorem utworzenia Doliny Lotniczej. Nigdy nie ukrywał, że wzorem była dla niego Krzemowa Dolina w USA.
Na początku do Stowarzyszenia Dolina Lotnicza należało zaledwie kilka firm. Dziś jest ich prawie setka.
Atrakcyjny znak towarowy
Dolina Lotnicza stała się dziś gospodarczym znakiem towarowym Podkarpacia w świecie. Swe zakłady budują tu największe giganty lotnicze. Począwszy od amerykańskiego koncernu UTC po niemiecki MTU.
Jednym z magnesów przyciągających zachodnie firmy były długoletnie tradycje przemysłu lotniczego w naszym regionie sięgające jeszcze i okresu międzywojennego. **Ponadto, największe firmy, nawet w okresie PRL, ściśle współpracowały z zachodnimi firmami, jak np. WSK [
Rzeszów](http://www.strefabiznesu.nowiny24.pl/artykul/podkarpacie-dziesiec-najdrozszych-inwestycji-w-tym-roku-55538.html) i Pratt and Whitney Kanada.**
Interes opłacalny dla obu stron
Sporym atutem były i nadal są ulgi podatkowe i inne preferencje ekonomiczne oferowane inwestorom przez Specjalną Strefę Ekonomiczną Euro-Park w Mielcu
Inwestycje w nowe zakłady są opłacalne dla obu stron. Tysiące mieszkańców Podkarpacia mają przeważnie dobrze płatną pracę. Zachodnie firmy zaś mają pewność, że produkcja tutaj wykonywana będzie wysokiej jakości.
Eksport za półtora miliarda dolarów
Firmy skupione w podkarpackiej Dolinie Lotniczej wyeksportowały w zeszłym roku towary za półtora miliarda dolarów. Stają się coraz bardziej znaczącymi partnerami światowych gigantów branży lotniczej.
Zakłady skupione w Dolinie Lotniczej produkują gotowe napędy albo ważne elementy do silników samolotowych, takich koncernów jak General Electric, czy Pratt and Whitney. A także podwozia dla Boeinga, Airbusa, Lockheeda i Bombardiera. Warto dodać, że krośnieński Goodrich jest jedynym producentem podwozi do słynnych amerykańskich myśliwców F-16.
Zeszły rok był rekordowy, jeśli idzie o wartość eksportu przedsiębiorstw należących do Stowarzyszenia Dolina Lotnicza. Przychody ponad 100 spółek, zatrudniających 23 tysiące pracowników, przekroczyły 1,5 miliarda dolarów.
Szefowie polskich firm lotniczych tłumaczą rosnące zapotrzebowanie na naszą produkcję w świecie tym, że usługi na Wisłą ciągle są konkurencyjne pod względem cen. Twierdzą, że jakością nie ustępujemy renomowanym producentom, a usługi, zwłaszcza inżynierskie i konstruktorskie w naszym kraju są wciąż znacząco tańsze. A w czasach kryzysu gospodarczego inwestorzy szukają właśnie takich miejsc.
Duże transakcje
Ostatnie wielkie transakcje w polskiej branży lotniczej, to sprzedaż WSK „PZL-Świdnik” włosko- brytyjskiemu koncernowi Augusta Westland oraz przejęcie przez Hamilton Sundstrand pozostałości „PZL-Hydral” Wrocław.
A przecież w ostatnim czasie, w obrębie Doliny Lotniczej, światowi potentaci uruchomili i nadal budują zupełnie nowe zakłady. Niemiecki MTU, potentat w produkcji silników lotniczych cywilnych i wojskowych, uruchomił w strefie ekonomicznej w podrzeszowskiej Jasionce swój zakład, w którym zatrudnia ponad 400 osób. W trakcie rozruchu jest także nowy zakład koncernu Hamilton Sundstrand na terenie WSK PZL Rzeszów.
W Sędziszowie Małopolskim ciągle inwestuje jeden z najnowocześniejszych zakładów branży lotniczej w kraju, czyli Hispano-Suiza Polska.
Strefa Biznesu: Inflacja będzie rosnąć, nawet do 6 proc.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Foremniak obnaża sfatygowane stopy. Mogła oszczędzić nam takich widoków? [FOTO]
- Pogrzeb Jacka Zielińskiego wydarzeniem ostatnich lat. Koncerty jak na festiwalu
- Zborowska pokazała, co zrobił z nią poród. Nie zgadniecie, kogo za to wini [FOTO]
- Ostra balanga Szwed po finale "TTBZ". Tak potraktowała prezenty od fanów [ZDJĘCIA]