Agencja banku mieści się w Dębicy przy ul. Rzeszowskiej, w prywatnym domu. Obiekt nie jest dobrze zabezpieczony - drzwi nie oszklone, brak wizjera.
- Po zamknięciu, od godz. 16., trzy pracownice liczyły utarg. Pieniądze miała odebrać firma ochrony mienia i przewieźć je do banku przy ul. Krakowskiej - mówi komisarz Ryszard Nykiel, naczelnik Sekcji Prewencji Komendy Powiatowej Policji w Dębicy.
30 tys. złotych, wraz z pięcioma dyskami twardymi komputerów, włożono do specjalnego pojemnika bankowego. Około 16.20 ktoś zapukał. Pracownice myślały, że ochroniarze przyjechali po pieniądze i otworzyły. W drzwiach stał młody mężczyzna w kominiarce, w ręce trzymał przedmiot przypominający pistolet. - Z zeznań pracowników banku wynika, że kazał kobietom położyć się na ziemi i odliczać do trzydziestu - mówi kom. Nykiel. - W tym czasie zabrał pojemnik z gotówką i wyszedł. Nikt nie ucierpiał. Strażnika bankowego nie było podczas napadu. Po wyjściu napastnika kobiety poinformowały policję.
Rysopis napastnika
Rysopis napastnika
Młody mężczyzna, szczupłej budowy ciała, wzrostu ok. 170 do 180 cm, ubrany był w spodnie i kurtkę dżinsową koloru niebieskiego. Po głosie pracownice banku uznały, że mógł mieć niewiele ponad 20 lat. Policja poszukuje świadków zdarzenia. Wszystkie osoby, przechodzące w tym czasie ul. Rzeszowską, bądź posiadające informacje dotyczące napadu, proszone są o kontakt z Komendą Powiatową Policji w Dębicy, tel. 0-14 670-63-20 lub z najbliższą jednostką policji, tel. 997.
Do napadu doszło w bardzo uczęszczanym miejscu, w pobliżu dużego osiedla, naprzeciwko przystanku autobusowego. Według zeznań niektórych przechodniów, sprawca mógł odjechać czerwonym daewoo lanosem. Zarządzono blokadę dróg w rejonie powiatu dębickiego, części województwa podkarpackiego i małopolskiego. Do akcji ściągnięto policjantów z Rzeszowa. - Wiemy już, że jeśli sprawca odjechał autem, to tylko kawałek - mówi kom. Ryszard Nykiel. - W sobotę, około godz. 10.30, w bloku przy ul. Rzeszowskiej porzucono torbę zabraną z agencji banku. Brakowało w niej tylko pieniędzy.
Policja nie wyklucza, że w napadzie mógł brać udział ktoś z pracowników agencji. Sprawca prawdopodobnie wiedział, kiedy liczone są pieniądze i ile czasu mija od zamknięcia banku do chwili odebrania ich przez firmę ochrony mienia, która ok. godz. 16.40 miała przejąć utarg.
Kom. Ryszard Nykiel, Naczelnik Sekcji Prewencji Komendy Powiatowej Policji w Dębicy:
- Trwa intensywne śledztwo w celu ustalenia i zatrzymania sprawcy napadu. Rozważamy kilka scenariuszy. Dla dobra śledztwa nie możemy podać więcej szczegółów.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?