MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Żurawianka Żuawica zremisowała z Orłem Przeworsk

Wacław Burzmiński
Żurawianka (czarne stroje) tylko zremisowała z Orłem Przeworsk.
Żurawianka (czarne stroje) tylko zremisowała z Orłem Przeworsk. Dariusz Delmanowicz
Obu drużyny zakładały zwycięstwo, bo tylko ono zwiększało ich szansę na wywalczenie awansu do III ligi. Skończyło się bezbramkowym remisem, co cieszy jedynie najgroźniejszych rywali - Partyzanta Targowiska i Polonię Przemyśl.

- Mecz był do wygrania, gdybyśmy mieli dziś Łukasza Tyrawskiego - twierdzili kibice "Żurawki". Popularny "Futi", najskuteczniejszy strzelec miejscowych, nie zagrał, bo dzień wcześniej skaleczył rękę na elektrycznej pile i paradował z opatrunkiem.

Zabrakło na boisku także grającego trenera, Rajmunda Gorczycy, który tym razem mógł kierować zespołem wyłącznie zza bocznej linii.

Mecz nieco zawiódł liczną widownię. Do przerwy obie ekipy zagrały zachowawczo, myśląc więcej o tym, żeby nie stracić gola, niż go zdobyć.

W tym okresie nie udało się im stworzyć klarownych sytuacji, a bramkarze zatrudniani byli głównie z dystansu. Wśród miejscowych czynili to Grzegorz Gierczak, Maciej Bąk i jego młodszy brat Łukasz.

W Orle najczęściej uderzał Bogusław Sierżęga, a naśladowali go Mateusz Kocur i Piotr Boratyn.
Spotkanie ożywiło się dopiero w drugiej odsłonie, kiedy drużyny zrozumiały, że remis niewiele im daje.

Między 54 a 57. minutą miejscowi trzykrotnie bardzo poważnie zagrozili, lecz bramkarz wypiąstkował futbolówkę z wolnego Wojciecha Pilawy, Przemysław Lasek wybił na róg piłkę po "główce" Macieja Bąka, a Krystianowi Białemu zabrakło dosłownie kilku centymetrów, aby skierować ją do siatki.

Orzeł też nie był dłużny - z ostrego kąta groźnie uderzył Kocur, a w 58. min Piotr Cisek ryzykownym wybiegiem wygrał pojedynek "sam na sam" z Markiem Florkiem.

Trzy minuty potem gratulacje mógł zbierać popularny "Sierżant", lecz mocno uderzona przez niego piłka skręciła tuż przy słupku, wychodząc poza boisko. W ostatnim kwadransie, chociaż więcej z gry mieli przyjezdni, kilka razy "szarpnął" lewą stroną Krzysztof Gawłowski.

W 90 min. losy meczu mógł rozstrzygnąć Florek, lecz z bliska posłał piłkę z półobrotu nieznacznie nad poprzeczką. Był to pierwszy w sezonie mecz "Żurawki" na swoim boisku, w którym nie zdobyła gola.

ŻURAWIANKA ŻURAWICA - ORZEŁ PRZEWORSK 0-0

ŻURAWIANKA: Cisek - Banaś, Mach, M. Bąk, Klepacki - Harłacz, Pilawa, Ł. Bąk, Biały (76. Gałuszka) - Gierczak, Gawłowski.

ORZEŁ: Lewandowski - Murawski, G. Łuczyk, Lasek, Tworzydło - Kocur, Kowal (46. Florek), Sierżęga, Kiszka - Boratyn (82. Misiło), Chlastawa (63. Mirek).

SĘDZIOWALI Sławomir Chmiel oraz Mieszko Sobczak i Sebastian Petela (Rzeszów). ŻÓŁTE KARTKI: Banaś - Kocur, Kowal, Chlastawa, Misiło. WIDZÓW 700 (ok. 70 z Przeworska).

Więcej w poniedziałkowych Nowinach

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24