ZUS jednak złamał prawo

- Wyrok Sądu Najwyższego potwierdza nasze stanowisko wobec działań ZUS - powiedział Edward Świderski z mieleckiego Stowarzyszenia Osób Pokrzywdzonych przez ZUS. Teraz Stowarzyszenie planuje wysłać pisma do sądów, w których wciąż toczą się postępowania w sprawie odebranych emerytur z informacją o decyzji Sądu Najwyższego. - W przypadkach zakończonych postępowań z wynikiem negatywnym dla poszkodowanych, będziemy składać wnioski o ponowne rozpatrzenie sprawy - dodał Świderski.
Pierwsze świadczenia dla opiekunów dzieci specjalnej troski Zakład Ubezpieczeń Społecznych wstrzymał rok temu. W uzasadnieniu urzędnicy stwierdzali, że zaświadczenie o stanie zdrowia dziecka budzi wątpliwości. Jednak żaden z lekarzy orzeczników przed wydaniem decyzji nie próbował nawet osobiście zbadać dzieci. Osoby, którym odebrano emerytury tzw. EWK, założyły w Mielcu Stowarzyszenie Osób Pokrzywdzonych przez ZUS, które zrzeszyło kilkaset osób z województwa podkarpackiego. Wspólnie próbowali udowodnić, że nagłe i bezzasadne odebranie świadczeń jest bezprawne, a także, że ZUS działał w tej sprawie nieuczciwie. Z informacji jakie uzyskało Stowarzyszenie wynika, iż problem dotyczył tylko Podkarpacia, a w szczególności Mielca, gdzie poszkodowanych w ten sposób zostało około 600 osób.
Decyzja Sądu Najwyższego może oznaczać, iż ZUS będzie musiał wypłacić zaległe emerytury wraz z odsetkami. Z takiego werdyktu zadowoleni są członkowie Stowarzyszenia.