Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Żużlowcy Cellfast Wilków Krosno pokonani w Łodzi. Orzeł wygrał 49:41. 4 września trzeba odrobić te straty

bell
Orzeł przegrywał z Wilkami, ale popisał się skuteczną jazdą w końcowej fazie zawodów
Orzeł przegrywał z Wilkami, ale popisał się skuteczną jazdą w końcowej fazie zawodów Orzeł Łódź/Facebook
W pierwszym meczu półfinału eWinner 1 ligi żużlowcy Cellfast Wilków Krosno przegrali w Łodzi z Orłem 41:49. Krośnianie będą musieli odrabiać straty. W drugim półfinale Falubaz pokonał Polonię Bydgoszcz 55:35. Mecz rewanżowy w Krośnie 4 września o godzinie 13, a Bydgoszczy w tym samym dniu o 15.

Specyficzny tor Orła do tej pory nie był ani dobry, ani szczęśliwy dla Wilków. W piątkowy wieczór wszystkie obawy gości związane z owalem na Moto Arenie Łódź potwierdziły się. Wilki po szóstym wyścigu prowadziły 21:15 i wydawało się, że tym razem to oni sięgną po korzystny wynik. Figa z makiem. Po 13. odsłonach oraz zmianie ról, jazdy i humorów Orzeł wykorzystujący atut własnego obiektu i błędy krośnian, miał aż 10 oczek przewagi.

Pierwsza seria dla Orła. Gospodarze zaczęli od zwycięstwa 4:2. Brady Kurtz i Norbert Kościuch dobrze wystartowali, ale Musielak szybko wyprzedził Kościucha, natomiast Vaclav Milik od początku jechał na końcu stawki. W wyścigu juniorów do krośnian uśmiechnęło się szczęście. Wygrał pewnie po udanym starcie Franciszek Karczewski, a za jego plecami jechali w kolejności Dul, Bartoch i Sadurski. Na ostatnim okrążeniu kapcia złapał Bartoch i skończyło się na 4:2 dla pary z Krosna. Trzeci bieg na remis; wygrał Marcin Nowak, który był najskuteczniejszym zawodnikiem spotkania w Łodzi w rundzie zasadniczej, a czwarty faworyzowany Iversen. W czwartej odsłonie zanosiło się na 5:1 dla łodzian, ale Keynan Rew nękał Dula i wyprzedził go na trasie. Karczewski zamknął stawkę i łodzianie wygrali drugi raz 4:2. Druga seria rozpoczęła się od podwójnego zwycięstwa Wilków. Rew i Milik wyraźnie zdystansowali duet rywali. Za chwilę to samo zrobili Musielak ze Szczepaniakiem, którzy po szybkim wyścigu spod taśmy przywieźli na 5:1 Iversena, który starał się wyprzedzić Szczepaniaka, ale ten odparł wszystkie ataki Duńczyka. Wataha prowadziła 21:15. Wśród łodzian Orłem numer 1 był bardzo szybki Amerykanin Luke Becker, który po 7. biegach jako jedyny miał na koncie dwie trójki.

Początek kłopotów

Z 9. wyścigu wykluczony został za dotkniecie taśmy Musielak. Pojechał za niego Karczewski, ale nic nie wskórał. Orzeł za sprawa swojej doborowej pary Kurtz – Becker, którzy ograli Szczepaniaka - zwyciężył dubletem i w meczu był remis 27:27. Żużlowcy z Łodzi z 10. biegów wygrali 6, a Wilki 4.

W 11. gonitwie uślizg na trzecim miejscu zanotował Rew. Wilki jechały wtedy na 4:2, bo prowadził Musielak przed Kurtzem. W powtórce 5:1 wygrali z Musielakiem Nowak z Kurtzem. Orzeł, który dodał więcej gazu, objął prowadzenie 35:31. 12. bieg także dla Orła, bo Kościuch nieoczekiwanie ograł Szczepaniaka, a Bartoch Sadurskiego. Łodzianie prowadzili 39:33. Fatalna passa i słabsza jazda gości sprawiła, że Orzeł wygrał także bieg nr 13 i to 5:1, choć Lebiediew z Milikiem wyszli spod taśmy na czołowych miejscach. Dystans między drużynami wzrósł do 10. oczek (44:34); Orzeł miał już zapewnione zwycięstwo.

Urwali dwa oczka

Z 14. wyścigu za dwa kolejne ostrzeżenia za ruchy pod taśmą wykluczony został Iversen. Przez trzy okrążenia prowadził Nowak, ale w końcu ugiął się pod atakami Lebiediewa, trzeci był Musielak. Wilki wygrały 4:2. W 15. biegu zwyciężył znakomicie dysponowany Becker, ale goście uratowali remis. Zapewne przynajmniej trochę są rozgoryczeni, bo liczyli na więcej. Był to bardzo trudny mecz. Stracili kilka punktów w wyniku błędów. Teraz przed nimi 15 wyścigów w Krośnie.

H.Skrzydlewska Orzeł Łódź - Cellfast Wilki Krosno 49:41

Orzeł:
9. Brady Kurtz 9+1 (3,1,3,2*,0)
10. Luke Becker 14+1 (3,3,2*,3,3)
11. Norbert Kościuch 6 (1,0,2,3)
12. Marcin Nowak 10+1 (3,1,1*,3,2)
13. Niels Kristian Iversen 6+1 (0,1,3,2*,w)
14. Mateusz Dul 3 (2,1,0)
15. Nikodem Bartoch 1 (0,0,1)
16. Aleksander Grygolec ns
Trener Michał Widera

Cellfast Wilki:
1. Tobiasz Musielak 7 (2,3,t,1,1)
2. Mateusz Szczepaniak 9+1 (2,2*,1,2,2)
3. Vaclav Milik 4+1 (0,2*,2,d,-)
4. Rafał Karczmarz ns (-,-,-,-)
5. Andrzej Lebiediew 11+2 (1*,2,3,1,3,1*)
6. Franciszek Karczewski 3 (3,0,0,0)
7. Krzysztof Sadurski 1 (1,0,0)
8. Keynan Rew 6+1 (2,3,1*,w)
Trener Ireneusz Kwieciński.

NCD – 59,20 s. – uzyskał w 5. Wyścigu Keynan Rew. Sędziował Remigiusz Sybstyk.

Wyścigi:
1.Kurtz (60,39), Musielak, Kościuch, Milik 4:2
2.Karczewski (60,43), Dul, Sadurski, Bartoch 2:4 (6:6)
3.Nowak (59,85), Szczepaniak, Lebiediew, Iversen3:3 (9:9)
4.Becker (59,37), Rew, Dul, Karczewski4:2 (13:11)
5.Rew (59,20), Milik, Nowak, Kościuch1:5 (14:16)
6.Musielak (59,83), Szczepaniak, Iversen, Bartoch 1:5 (15:21)
7.Becker (59,50), Lebiediew, Kurtz, Sadurski4:2 (19:23)
8.Iversen (60,73), Milik, Rew, Dul3:3 (22:26)
9.Kurtz (59,45), Becker, Szczepaniak, Karczewski, Musielak (t) 5:1 (27:27)
10.Lebiediew (60,05), Kościuch, Nowak, Karczewski3:3 (30:30)
11.Nowak (60,09), Kurtz, Musielak, Rew (w/u)5:1 (35:31)
12.Kościuch (60,39), Szczepaniak, Bartoch, Sadurski 4:2 (39:33)
13.Becker (60,46), Iversen, Lebiediew, Milik (d/4) 5:1 (44:34)
14.Lebiediew (60,98), Nowak, Musielak, Iversen (w)2:4 (46:38)
15.Becker (60,11), Szczepaniak, Lebiediew, Kurtz3:3 (49:41)

Stelmet Falubaz Zielona Góra - Abramczyk Polonia Bydgoszcz 55:35

Falubaz: Protasiewicz 9+2 (1*, 1, 3, 2, 2*); Buczkowski 10 (1, 3, 1, 2, 3); Tungate 10+ 1 (2, 3, 0, 3, 2*); Kvech 5+2 (2*, u, 2, 1*); Fricke 11(3, 2, 3, w, 3); Borowiak 7 (3, 3, 1); Mencel 3+1 (1, 1*, 1); Tonder ns.

Polonia: Bjerre 14 (3, 3, 2, 3, 3, 0); Michaiłow 2 (0, 0, -, 2, -); Miedziński 1 (0, 1, w, -); Jeleniewski 4 (0, 2, 2, 0, 0); Zagar 8 (1, 2, 0, 3, 1, 1); Przyjemski 6 (2, 2, 0, 1, 1); Konieczny 0 (0, -, 0); Głogowski ns.

Falubaz odniósł wysokie zwycięstwo. Na wyjściu z drugiego łuku pierwszego okrążenia ósmego wyścigu podniosło przednie koło Adriana Miedzińskiego. Zawodnik Polonii uderzył w Maksa Fricke'a. Obaj groźnie upadli na tor. Australijczyk wstał o własnych siłach, polonista stracił przytomność i trafił noszach do karetki. Został zabrany do szpitala.
Mecz trwał ponad 2 godziny. Do niecodziennej sytuacji doszło tuż po zakończeniu 10. odsłony. Po przekroczeniu linii mety Rohan Tungate zagapił się, uderzył w tylne koło Mateja Zagara i groźnie przewrócił się na prawy bark. Na szczęście po dłuższej chwili wstał o własnych siłach.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24