Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Związek Nauczycielstwa Polskiego: Jeszcze możemy zatrzymać reformę edukacji [WIDEO]

Beata Terczyńska
Michal Gaciarz/Polska Press
Do 20 marca zbierane będą w regionie podpisy pod wnioskiem o referendum w sprawie reformy edukacji. ZNP chce ich co najmniej 500 tys.

Związek Nauczycielstwa Polskiego wystąpił z inicjatywą przeprowadzenia ogólnokrajowego referendum w sprawie reformy edukacji. „Czy jest pani/pan przeciw reformie edukacji, którą rząd wprowadza od 1 września 2017 roku?” - tak ma brzmieć pytanie.

- Rolą związku zawodowego jest m.in. obrona miejsc pracy - mówił podczas wczorajszej konferencji prasowej Stanisław Kłak, prezes podkarpackiego okręgu ZNP. - Z naszych danych wynika, że z powodu reformy oświatowej na Podkarpaciu, w ciągu 3 lat, pracę może stracić ok. 2 tys. nauczycieli i pracowników oświaty.

Anna Zalewska, minister edukacji twierdzi, że zwolnień nie będzie. Wręcz przeciwnie, przybędzie miejsc pracy. Skąd zatem ta rozbieżność zdań?

- Minister patrzy z pozycji urzędnika w Warszawie, natomiast na dole rzeczywistość jest nieco inna. Matematyki nie da się okłamać. Sami samorządowcy mówią wprost, że zwolnienia będą, bo przecież dokonują konkretnych wyliczeń. Taki przykład: jeżeli zakładamy, że gimnazjum w Nowej Sarzynie będzie zlikwidowane, to połowa ludzi nie znajdzie pracy. W Krasiczynie podobnie.

Podpisy o referendum będą zbierali członkowie ZNP, ale nie tylko. Do akcji zaangażowały się także PO, PSL, Polska Razem, Nowoczesna i SLD. Chcą je zbierać w biurach poselskich i miejscach publicznych - pod parasolami i namiotami. Powstał wojewódzki komitet referendalny.

Krzysztof Kłak z PO uważa, że reforma robiona jest na siłę, butnie, wprowadza chaos i animozje między nauczycielami, mocno uderza w samorządowców, których wieloletni wysiłek budowy sieci szkół zostaje zburzony. Podstawy programowe ocenia jako katastrofę, fuszerkę i powrót do prehistorii: - Reforma wprowadza podwójną liczbę godzin historii, aby młodych Polaków uczyć, kto był bohaterem narodowym: Lech i Jarosław Kaczyńscy - mówi Krzysztof Kłak z Platformy.

- Wierzę głęboko, że akcja zbierania podpisów jeszcze mocniej uświadomi rodzicom i wszystkim Polakom, że reforma jest bezsensowna i szkodliwa, także finansowo. Zebranie 500 tys. podpisów nie gwarantuje, że Sejm zdecyduje o przeprowadzeniu referendum. - Dlatego naszym zadaniem jest zebranie takiej liczby podpisów, by posłom trudno było zagłosować przeciw referendum. Nasze podpisy mają moc i politycy nie mogą ich zlekceważyć - tłumaczą w ZNP.

Prezes S. Kłak dodaje, że na Podkarpaciu w ub. r. odbywały się 2 debaty na temat stanu edukacji. - Mamy dokładnie spisane wszelkie uwagi, spostrzeżenia, wnioski dotyczące funkcjonowania szkolnictwa zawodowego i finansowania oświaty. Żaden postulat skierowany do minister przez dyrektorów szkół, nauczycieli, samorządowców nie znalazł miejsca w reformie oświatowej. Jeśli ktoś mnie zapyta, jaki jest sens tej reformy, powiem jedno: polityczny. Nie ma merytorycznych względów za nią przemawiających.

Dlaczego ZNP wchodzi w układy z partiami politycznymi? - Będziemy z każdym rozmawiać, komu będzie zależało na dobru oświaty - tłumaczy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24