Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

175 niezapłaconych mandatów za jazdę na gapę uzbierał mieszkaniec Rzeszowa. Łącznie gapowicze zalegają miastu ok. 10 mln złotych

Marcin Piecyk
Marcin Piecyk
Pasażerowie na gapę są winni Rzeszowowi około 10 mln złotych. Rekordzista nazbierał 175 mandatów!
Pasażerowie na gapę są winni Rzeszowowi około 10 mln złotych. Rekordzista nazbierał 175 mandatów! Archiwum
Od 2012 roku do czwartku 19 sierpnia 2021 osoby jeżdżące bez biletu w autobusach MPK Rzeszów zalegają miastu około 10 mln złotych. To dużo? Porównując do Krosna, gdzie dług w okresie roku wynosi "jedynie" nieco ponad 6 tys. zł, to kwota astronomiczna. Ale przy Białymstoku z długiem gapowiczów na poziomie 48 mln zł to dość niewiele. Niechlubnym rekordzistą w Rzeszowie jest osoba, która na koncie ma już 175 nieopłaconych mandatów.

W Rzeszowie rekordzista w kategorii jazda na gapę miejskim autobusem ma aż 175 nieopłaconych mandatów. Kolekcjonował je od 2012 roku. Przyjmując dzisiejszą opłatę za brak ważnego biletu, czyli 252 zł (zapłata do siedmiu dni od wystawienia mandatu to 176,40 zł), musiałby zapłacić w tym momencie 44 100 złotych. Jak dużym problemem dla miasta jest jazda na gapę?

Od 1 stycznia 2012 roku do 19 sierpnia 2021 "gapowicze" zalegali miastu ok. 10 mln złotych. A osób, które mają długi z tym związane jest dokładnie 12 335.

10 mln złotych zalegają w Rzeszowie pasażerowie na gapę. Krosno nie ma nawet startu

- Budżet miasta Rzeszowa jest dość duży, bo jest to ponad 1,8 mld zł, ale kwota 10 mln zł robi wrażenie. Za te pieniądze można by wykonać wiele pożytecznych rzeczy. Dla przykładu, można za to kupić nawet cztery autobusy elektryczne - mówi nam Artur Gernand z Kancelarii Prezydenta Rzeszowa.

Miasto oczywiście próbuje te pieniądze odzyskać. Od początku 2020 roku wpływy z tytułu wezwań do zapłaty wyniosły ponad 1,3 mln złotych. To jednak kropla w morzu. Te 10 mln znacznie trudniej wyegzekwować.

- Kierujemy do dłużników przedsądowe wezwania do zapłaty, prowadzimy windykację polubowną, możemy też wpisać ich do Krajowego Rejestru Długów. Sprawę można też skierować na ścieżkę sądową, co prowadzi do wydania prawomocnego nakazu zapłaty. Jeżeli to nie pomoże, sprawa kierowana jest do egzekucji komorniczej - wymienia Artur Gernand.

Pasażerowie MKS Krosno wydają się być nieco "grzeczniejsi" niż pasażerowie MPK Rzeszów. Tam, od początku 2020 roku do chwili obecnej gapowicze zalegali z opłatami na kwotę 6 079,50 zł. Nawet jeśli przemnożymy to przez liczbę lat, z których statystyka była zbierana w Rzeszowie, to dług w Krośnie byłby raczej rzędu kilkudziesięciu tysięcy złotych. Również sporadycznie zdarzają się tam osoby, które mają więcej niż jeden mandat do opłacenia. Również od 2020 roku "tylko" 62 osoby zalegały z opłaceniem mandatu.

- Skala jazdy bez ważnego biletu w MKS Krosno nie stanowi dużego obciążenia dla budżetu miasta. Spółka MKS podejmuje różne próby egzekwowania zaległości za niezapłacone mandaty poprzez firmy windykacyjne, sąd i komornika. W większości przypadków nie przynoszą one pozytywnych efektów, wprost przeciwnie, narażają Spółkę MKS na dodatkowe opłaty w postaci wypłacanych wymienionych organom prowizji za czynności egzekucyjne. Obecnie przede wszystkim wysyłamy bezpośrednio do “gapowiczów” wezwania do zapłaty - powiedziała nam Joanna Sowa, rzecznik prasowy Urzędu Miasta Krosna.

10 mln długu w Rzeszowie to nic przy Białymstoku. Ale problem jest poważny

Rzeszowskie "zaległości" w opłatach dodatkowych za brak ważnego biletu wydają się gigantyczne przy tych z Krosna, jednak jeśli spojrzymy na inne miasto wojewódzkie, możemy dojść do wniosku, że wcale nie jest tak źle. W Białymstoku dług związany z jazdą na gapę miejskimi autobusami wynosi aż 48 mln złotych, na które "składa się" ok 35 tys. osób.

Jednak nasz rekordzista znacznie przewyższa tego podlaskiego, bo w Białymstoku najbardziej zadłużona gapowiczka ma "zaledwie" 109 nieopłaconych mandatów. Rzeszów może i nie jest tak stratny na gapowiczach jak Białystok, jednak 10 mln to bardzo dużo pieniędzy. Dla przykładu, mniej więcej tyle potrzeba, by wybudować przedszkole i żłobek na os. Budziwój. Można by też postawić blisko półtora mostu Narutowicza (który kosztował łącznie ok 7 mln zł), czy śmiało wybudować drugi Park Papieski (wraz z kupnem działki pod niego).

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24