W środę sędziszowski klub rozstał się z dotychczasowym trenerem Piotrem Koziołem. Zespół tymczasowo prowadzi trener Dariusz Kaznecki, wieloletni szkoleniowiec grup młodzieżowych Lechii. Drużyna z Sędziszowa Małopolskiego chciała udowodnić, że nie zasługuje na obecne niskie miejsce w tabeli i pokazała się z bardzo dobrej strony.
Już w drugiej minucie gry w sytuacji sam na sam z Łukaszem Psiodą znalazł się Przemek Pyrdek. Niedługo później Kamil Wesołowski trafił w słupek. Mecz był bardzo otwarty. Po niespełna pół godzinie gry po drugiej żółtej kartce boisko musiał opuścić Alan Ogrodnik.
Decydująca okazała się 88. minuta gry. Rzut rożny wykonywał Piotr Janda, a rosły Przemysław Kanach oddał skuteczny strzał głową. Był to pierwsze wyjazdowe zwycięstwo Lechii w tym sezonie i pierwszy mecz bez straconego gola w tych rozgrywkach.
Błękitni Ropczyce – Lechia Sędziszów 0:1 (0:0)
Bramka: 0:1 Kanach 88-głową.
Błękitni: Psioda – Nalepka, Darłak (46 Piwowar ż), Ochał ż, Kukla ż, Orzech, Rudny ż ż cz [26], Dudek, Siepierski (70 Pociask), Bieniek, Wywrót (75 D. Zawiślak). Trener Rafał Rudny.
Lechia: Ł. Ćwiczak – Al. Czółno (83 S. Malisiewicz), Kanach, Lesiński ż, Początek, Zygmunt, Mucha (82 Janda), Wesołowski ż, Pyrdek (65 Kędzior), Słoma ż (75 Karczewski), O. Ćwiczak (55 Jezuit). Trener Dariusz Kaznecki.
Sędziował Pachołek (Lubaczów). Widzów 150.
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Hit! Pokazali taniec Radwańskiej i jej koleżanek. Tak balowała na weselu znajomych
- Widzowie dopatrują się romansu w TzG! Drobne gesty zdradzają wszystko
- Od sutenerki i żony gangstera do celebrytki. Tak Kaźmierska pięła się na szczyt
- Padliśmy, gdy zobaczyliśmy z bliska stopy Heleny Vondrackovej! Ten widok poraża