Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

4 liga podkarpacka. Marcin Wołowiec: Możemy spodziewać się emocjonującego sezonu 4 ligi

Tomasz Paryś
Tomasz Paryś
Marcin Wołowiec prowadził ostatnio Sokoła Nisko w 4 lidze podkarpackiej.
Marcin Wołowiec prowadził ostatnio Sokoła Nisko w 4 lidze podkarpackiej. Michał Czajka
Rozmowa z trenerem Marcinem Wołowcem, który w realiach podkarpackiej piłki jest doskonale zorientowany. Zapytaliśmy o faworytów najbliższego sezonu 4 ligi, kto może okazać się „czarnym koniem” oraz czy drużyny tegorocznych beniaminków będą w stanie nawiązać wyrównaną rywalizację z innymi ligowcami.

Kto będzie rozdawał karty w najbliższym sezonie 4 ligi podkarpackiej?
Stal Łańcut, Pogoń-Sokół Lubaczów i Sokół Kolbuszowa Dolna to kluby, które przed sezonem wydają się być najsolidniejszymi zespołami w 1 lidze podkarpackiej. Cierpliwa praca, konsekwentna budowa drużyny i w miarę szeroka kadra, to są podstawy do tego, żeby osiągnąć wysoki wynik, a w tych klubach da się to wyraźnie zauważyć. Oczywiście z zewnątrz.

Mówi pan o 1 lidze podkarpackiej. Czy jest pan zwolennikiem pomysłu zmiany nazwy?
Zmiana nazwy to pomysł nowatorski, ja w zasadzie jestem otwarty na różnego rodzaju zmiany, a to ma na celu przybliżenie potencjalnych sponsorów do sportu. Dlatego jeśli to ma wspomóc kluby w pozyskiwaniu sponsorów, to czemu nie.

Czy zespoły beniaminków mogą namieszać w 4 lidze?
Beniaminkowie w tym sezonie będą zespołami, które sporo namieszają. Jednego z nich wymieniłem jako kandydata do awansu, ale ruchy transferowe w Kamieniu oraz w Sanoku sprawiają, że te drużyny będą beniaminkami tylko na papierze. Rezerwy Resovii z pewnością też pokażą sporo umiejętności i każdy zespół będzie musiał się mocno liczyć z tym, żeby ich pokonać. Z solidną ekipą do gry wraca trener Rudny z Błękitnymi Ropczyce, także jakość beniaminków sprawi, że ta liga będzie ciekawsza i bardziej wyrównana niż w poprzednim sezonie.

Kto może okazać się „czarnym koniem” rozgrywek?
Po cichu liczę, że to będzie zespół Sławomira Szeligi, czyli Stal II Rzeszów. Ciekawe, czy uda mu się utrzymać część drużyny z ostatniego sezonu, a jeśli tak się stanie to przy cierpliwej pracy może z tego wyjść ciekawy wynik. Natomiast takich zespołów, które mogą się okazać niespodzianką w pozytywnym tego słowa znaczeniu jest więcej. Chociażby Igloopol Dębica, Wisłok Wiśniowa, Izolator Boguchwała czy JKS Jarosław. Sporo rotacji w kadrach tych drużyn, głównie odmładzających te zespoły, ale myślę, że każdy z nich ma dużo ambicji w walce o czołowe lokaty.

Kto królem polowania w letnim okienku transferowym?
W tym okienku król jest tylko jeden, to drużyna z Lubaczowa. Akcja z transferami zawodników choćby z Karpat Krosno to był wyraźny sygnał, o co ten zespół chce grać. Przypomina mi to nieco pewien klub z Małopolski w nieco wyższej lidze, ale zobaczymy, co z tego wyjdzie. Bardzo ciekawe nazwiska pojawiły się w Łańcucie i w Sanoku i te ekipy stawiam na podium jeśli chodzi o transfery. W innych zespołach również nie brakuje nazwisk zawodników, którzy w poprzednim sezonie występowali w wyższych ligach, dlatego możemy spodziewać się emocjonującego sezonu.

Co pan sądzi o pozyskiwaniu obcokrajowców do drużyn w 4 lidze?
Jeśli przepisy na to pozwalają, to ciężko dywagować na ten temat. Jest taka możliwość, to kluby, które nie szkolą młodzieży lub to szkolenie nie przynosi odpowiednich rezultatów korzystają z zawodników zagranicznych. Każdy działa jak może i nic mi do tego. Inną kwestią jest sens takiego grania, według mnie na tym poziomie rozgrywkowym obcokrajowiec powinien być wartością dodaną, posiadać takie umiejętności, które pozwolą młodszym zawodnikom czegoś się nauczyć, czymś się zainspirować. Z kolei pokazywanie obcokrajowców i ich promowanie często jest sposobem na wytransferowanie takiego zawodnika, a tym samym na podreperowanie budżetu klubu i powtarzam, że jeśli przepisy na to pozwalają, to nic nam do tego.

Czy rozgrywki Klas Okręgowych wzbudzają pańskie zainteresowanie?
Oczywiście, coraz więcej moich byłych podopiecznych zaczyna pracę w trenerce. Obserwuję ich poczynania, a tym samym kibicuję ich zespołom. Zawsze śledzę wyniki niższych lig, no nie zawsze na bieżąco, ale staram się orientować co się w tych ligach dzieje. Rzeszowska okręgówka w zeszłym sezonie dostarczyła sporo emocji i mam nadzieję, że w tym sezonie Strug Tyczyn dopnie wszystko na ostatni guzik i zrealizuje cel, o który walczy już od kilku sezonów. Nie będzie to jednak proste, bo kilka klubów też ma ochotę awansować klasę wyżej. Tam jednak mają kierownika i trenera z najwyższej półki.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24