Obaj występują w barwach rzeszowskiego klubu od sezonu 2021/2022. Po okresie aklimatyzacji wskoczyli na wysoki poziom i prezentują dużą klasę. - To znakomici, utytułowani zawodnicy, jedni z najlepszych w kraju na swoich pozycjach, filary reprezentacji Polski. Od początku obecnego sezonu obaj spisują się w lidze lepiej niż w poprzednim - podkreśla Jan Such, były świetny siatkarz i trener.
Rzeczywiście, grający na pozycji środkowego „Kochan” w sezonie ligowym miał problemy zdrowotne. Uporał się z nimi i następnie sięgnął z kadrą po dwa medale - brąz Ligi Narodów i srebro mistrzostw świata.
Myślę, że będąc tak blisko złotego medalu, a kończąc mistrzostwa ze srebrem, niedosyt nie zniknie. Tkwi gdzieś w sercu malutka szpileczka, że nie udało się wygrać ostatniego spotkania. Jesteśmy w końcu drugą najlepszą drużyną w świecie, z nowym trenerem, nowym sztabem, po rewolucjach, zmianie pokolenia. Naprawdę nie było to łatwe, aby osiągnąć wysoką formę sportową, a my graliśmy naprawdę dobrze. Jest optymistyczny prognostyk na przyszłe lata, jeżeli dalej będziemy się rozwijać jako grupa i indywidualnie, jako zawodnicy. Mam nadzieję, że zaprowadzi nas to daleko na tej wymarzonej imprezie..
. - dzielił się z Nowinami swoimi refleksjami po światowym czempionacie.
Kochanowski rozgrywki ligowe zaczął w mistrzowskim stylu. W pierwszych trzech meczach był nagradzany statuetką MVP. Do tej pory pięciokrotnie wybierany był najlepszym zawodnikiem spotkania.
Statuetki cieszą, ale najważniejsze są zwycięstwa
- podkreślał przy każdej okazji. Chwali kolegów i cieszy się, że dopisuje mu zdrowie, bo może dzięki temu rozwinąć swoje skrzydła.
Ma świetną zagrywkę, blok, lubi atakować. Kiedy jest w gazie, jak w tym sezonie, trudno go zatrzymać. Opanowany, inteligentny, kontaktowy, ambitny. Super sportowiec i... gość. Filar rzeszowskiej drużyny i reprezentacji. Zawsze chętnie i cierpliwie po meczu pozuje do zdjęć, rozdaje dziesiątki autografów.
W każdej drużynie, która aspiruje do walki o medale, ta dewiza jest najważniejsza - skupić się na swojej połowie, grać swoją najlepszą siatkówkę. Jeżeli zagramy mecz na 100 procent, najlepszy, jaki potrafimy, ale przeciwnik zagra jeszcze lepiej i nie zdobędziemy punktów, to jednak z podniesionymi głowami wychodzimy z hali i skupiamy się na następnym spotkaniu. Jeżeli nie zagramy dobrego spotkania i przegramy mecz, to wtedy jest powód do wstydu i przemyśleń, żeby to się więcej nie powtórzyło. Walczymy dalej o zwycięstwa. Grając na dobrym poziomie, jesteśmy w stanie wygrać z każdym, a na pewno powalczyć
- twierdzi Kochanowski, który zawsze gra va banque.
Przed resoviakami 1 lutego o 20.30 ćwierćfinałowy mecz Pucharu Polski ze Ślepskiem Suwałki. - Będziemy grać o puchar z całych sił - nie ukrywa raczej murowany kandydat do doborowej „10” naszego plebiscytu.
W tej samej biało-czerwonej drużynie, która rywalizowała w Lidze Narodów i polskich mistrzostwach świata, nie mogło zabraknąć na libero Pawła Zatorskiego, drugiego z teamu Asseco Resovii. Resoviak grał z kontuzją, ale walczył jak lew.
„Zator”, lub jak kto woli „Zati”, to obecnie najbardziej utytułowany siatkarz kadry. Jako pierwszy Polak zdobył trzy medale mistrzostw świata. Jest w formie, pokazuje wielką klasę na przyjęciu i w obronie. Spełnia swoją rolę. Skromny, lubiany przez kolegów i kibiców, pracowity. Robi dobry nastrój i motywuje kompanów na boisku. Nie ma dla niego straconych piłek. Ten wychowanek Skry Bełchatów w Asseco Resovii przejął i kontynuuje tradycje swoich świetnych poprzedników grających na libero. Zatorski podkreśla dobrą atmosferę, jaka panuje w rzeszowskim zespole oraz na trybunach hali na Podpromiu.
To jest coś pięknego, co kochają wszyscy kibice Resovii. To, co najbardziej zapada w pamięć, to „full house” na Podpromiu. Fantastycznie się gra przy tak wypełnionej hali
- powiedział Zatorski po zwycięskim 3:0 z Zaksą, swoim byłym klubem. Zapewne tak samo był zadowolony po niedzielnym starciu z innym zespołem, z którym sięgał po medale - PGE Skrą.
Fajnie, że Asseco Resovia ma takich muszkieterów jak „Zator”, „Kochan” i spółka. Obaj stanowili trzon kadry, na której budowana była obecna drużyna. - Lubimy ze sobą grać, lubimy się prywatnie. Trenowanie i granie sprawia nam przyjemność. To widać - podsumowuje obecny stan Kochanowski.
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Czyżewska była polską Marilyn Monroe. Dopiero teraz dostała kwiaty na grób
- Co się dzieje z Sylwią Bombą? Drobny szczegół totalnie ją odmienił [ZDJĘCIA]
- Hakiel złożył ukochanej arabską przysięgę miłości! Poznali się 6 miesięcy temu...
- Olbrychski nie przypomina dawnego amanta "Jest jak Kopciuszek po dwunastej w nocy"