- Ten obraz znalazł się w naszym muzeum dzięki państwu. Dziękuję za waszą hojność i wielkie serce. Gdy w 1909 r. Kazimierz Maria Osiński i inni członkowie Towarzystwa Przyjaciół Nauk podejmowali decyzję o tym, że w Przemyślu powstanie muzeum, to właśnie dzięki hojności mieszczan, mieszkańców Przemyśla, ale również okolicznych ziem, budowali jego zbiory. Państwo jesteście wspaniałymi kontynuatorami tego dzieła i tego sposobu wspierania i obejmowania mecenatem dziedzictwa narodowego i dziedzictwa naszej ziemi - Jan Jarosz, dyr. Muzeum Narodowego Ziemi Przemyskiej, zwrócił się do kilkudziesięciu sponsorów zakupu obrazu Mariana Strońskiego „Widok z Dubrownika”.
Pierwszy raz muzeum kupiło obraz w ten sposób
Fundusze zebrano w nietypowy sposób, po raz pierwszy wykorzystany przez publiczne muzeum. Przeprowadzono dwumiesięczną zbiórkę pieniędzy, poprzez serwis crowdfundingowy PolakPotrafi.pl. Każdy mógł wpłacić dowolną kwotę, już od jednej złotówki. To inicjatywa Tomira Mazura, odpowiadającego za marketing w MZNP. Do swojego pomysłu szybko przekonał Katarzynę Winiarską, która jest kuratorem wystawy w MNZP o Strońskim.
Do zakupu obrazu potrzebnych było 7 tys. złotych. 80 osób z Polski i zagranicy łącznie wpłaciło 7 855 złotych.
MNPZ od wielu lat gromadzi pamiątki po Marianie Strońskim, wybitnym malarzu związanym z Przemyślem. Istnieje wystawa poświęcona artyście.
- Jakiś czas temu zadzwoniła do mnie dr Urszula Olbromska, pracownik naszego muzeum. Powiedziała, że jest do zdobycia obraz Strońskiego i my go musimy kupić, musimy go mieć. Od razu zaświeciła się nam czerwona lampka, pogotowie, musimy ten obraz mieć bardzo szybko, bo ktoś inny go dostanie. Wnioski o dotacje na zakupy składa się raz do roku. W tym przypadku nie mogliśmy czekać. Mieliśmy zaledwie dwa miesiące. Zdecydowaliśmy się na nowoczesną inicjatywę internetową, crowdfunding - wspomina pan Tomir.
Zainspirował się podobną, udaną akcją internetową zespołu, który dzięki publicznej zbiórce uzyskał fundusze na wydanie trzech płyt.
Kulturę można finansować także dzięki Internetowi
Idea jest prosta. Ktoś ogłasza publiczną zbiórkę i określa kwotę, która jest potrzebna. Wpłacać może każdy chętny, w zamian otrzymuje nagrody, choćby pamiątkowe gadżety. W przypadku zbiórki na „Widok z Dubrownika” były to muzealne magnesy z limitowanej kolekcji, albumy, grafiki, dożywotnie wejściówki na wystawę o Strońskim. Zasadą serwisów crowdfundingowych jest „wszystko albo nic”, czyli, że jeżeli nie uda się zebrać potrzebnej kwoty, to akcja jest unieważniana, wpłacający otrzymują zwrot pieniędzy. Jest udana, jeżeli uda się zebrać wymaganą kwotę lub wyższą. Portal dba o uczciwość akcji.
- Działaliśmy w trudnym okresie wakacyjnym. Na przełomie lipca i sierpnia. Ludzie myślą wtedy o wakacjach. Ale, na szczęście, wiele osób ma teraz smartfony, tablety i używa ich nawet podczas wypoczynku, w tym aplikację Facebooka. Stąd dowiedzieli się o naszej akcji. I udało się - wspomina pan Tomir.
Obraz kosztował 7 tys. złotych. Co z nadwyżką 855 złotych? Zostanie wykorzystana na produkcję filmu o Marianie Strońskim.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Niewielu wie, że jest wnukiem Wodeckiego. Leo Stubbs już raz próbował sił w rozrywce
- Lodzia z "Rancza" bardzo się zmieniła. Na nowych zdjęciach trudno ją rozpoznać
- Tak dziś wygląda syn Olejnik. Jerzy Wasowski wyrósł na przystojnego mężczyznę
- Szok, w jakim stroju paradowała 16-letnia Viki Gabor! Ludzie pytają, gdzie są rodzice