Resovia musiała wygrać za trzy punkty. Stocznia nie musiała nic, bo swoje sportowe sprawy załatwiła już w poprzedniej kolejce. Chciała się na Podpromiu godnie zaprezentować, ale wcale nie zamierzała rzeszowskiej drużynie ułatwiać zadania. Wielki sentyment do Resovii i Rzeszowa trenera stoczniowców Michała Mieszko Gogola nie miał tu nic do rzeczy. Kibice przepowiadali zwycięstwo gospodarzy w stosunku 3:0, czyli takie o jakim wszyscy w Rzeszowie marzyli.
Oba zespoły zaczęły równo, a kibice pochwalili się nową sektorówke z napisem "Duma Podkarpacia". Stocznia pękła po asie Aleksandra Śliwki i akcjach świetnie dysponowanego Thibo Rossarda. Resoviacy uciekli rywalom na 18:12. Gogol w krótkim czasie poprosił o drugą przerwę chcąc przerwać rzeszowską ofensywę. Nic z tego. Jakub Jarosz najpierw skutecznie zaatakował, a za chwilę strzelił asa na stawiając na tablicy wynik 21:15. Rossard poprawił na 22:15, a następnie dał swojej drużynie setbola; kropkę nad i stawiał Śliwka, ale to Francuz wodził rej na boisku - zdobył 10 punktów, atakował z 82-procentową skutecznością. Pozytywnie nastawieni gospodarze mieli także zdecydowaną przewagą na zagrywce (5:1).
Drugi set także bez historii. Resoviacy raz po raz punktowali stoczniowców: 7:4 Jarosz, 13:9 Śliwka, 15:10 Rossard, 17:13 Barthelemy Chineneyeze, 19:15 Jarosz, 22:18 Chineneyeze, 23:18 Rossard. Kiedy Stocznia zmniejszyła dystans do trzech oczek (23:20) o czas poprosił Andrzej Kowal. Brakujący punkt sprezentował miejscowym Janusz Gałązka pakując piłkę w aut. W ekipie ze Szczecina fason trzymał Mateusz Malinowski.
W trzecim secie inicjatywę nieoczekiwanie mieli szczecinianie. Prowadzili 10:7, 13:8, 15:10. Świetnie dopingowani rzeszowianie rzucili się do odrabiania strat. Wyrównali (16:16) po bloku Chineneyeze na Gałązce. Po asowej zagrywce Jochena Schoepsa, który dał dobrą zmianę, miejscowi przeważali 18:16. Dodali gazu i uciekli na 20:17.Byli nie do zatrzymania. Ostatni punkt zdobył asem Jarosz.
Rywalem Asseco Resovii w ćwierćfinale będzie Indykpol AZS Olsztyn. Pierwszy mecz już w środę w Olsztynie. Rewanż w sobotę w Rzeszowie, a ewentualny trzeci mecze w niedzielę także na Podkarpaciu.
Asseco Resovia - KPS Stocznia Szczecin 3:0 (25:18, 25:21, 25:19)
Resovia: Tichacek, Śliwka 12, Jarosz 12, Dryja 6, Chineneyeze 10, Rossard 14, Masłowski (libero) oraz Perłowski, Depowski, Kedzierski, Schoeps. Trener Andrzej Kowal.
Stocznia: Tervaportti, Ruciak 5, Wika 8, Malinowski 16, Gawryszewki 3, Gałązka 7, Mihułka (libero) oraz Kowalski, Kluth. Trener Michał Mieszko Gogol.
Sędziowali Jacek Litwin i Maciej Kolendowski (obaj Kraków). Widzów: 4000. MVP: Thibo Rossard.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- To on stworzył Dagmarę Kaźmierską. Dziś nie chce się do niej przyznać
- Znamy prawdę o stanie zdrowia Santor. Piosenkarka pokazała się publicznie po operacji
- Ludzie zachwycają się bratową teścia Kondrata. Piszą jej, że ma niezwykłą urodę
- Niewielu wie, że jest wnukiem Wodeckiego. Leo Stubbs już raz próbował sił w rozrywce