Zespół z Olsztyna wygrał trzeci raz z rzędu i zrobił duży krok do zakwalifikowania się do fazy play-off. Indykpol grał lepiej i zasłużenie sięgnął po trzy cenne dla siebie punkty. Rzeszowianie grali seriami, raz dobrze, raz źle. Popełniali zbyt dużo błędów. Nie wykorzystali dużej na wygranie trzeciej partii. Nie był ich kolejny już udany mecz. Resoviacy utrzymają czwartą lokatę w tabeli.
Olsztynianie pewnie wygrali pierwszego seta. Mocno zagrywali, skuteczniej atakowali, a przede wszystkim bardzo dobrze grali blokiem (6:1) i popełniali mniej błędów. Po zablokowaniu Stephena Boyera prowadzili 5:2. Francuz zrewanżował się atakiem na 6:6. Obie drużyny twardo walczyły o każdy punkt. Resovia nie pozostawiała dłużna rywalom. Jednak bardzo dobrze dysponowani gospodarze znów uciekli na trzy punkty. Karlitzek skończył kontrę, Kozub zepsuł zagrywkę, a Defalco nadział się na blok (19:16). Akademicy skutecznie bronili tej przewagi. W samej końcówce Armoa najpierw udanie zaatakował, a następnie zagrał asa (24:20). Seta zamknął atakiem Karlitzek.
Od 5:2 dla Asseco Resovii po asie Boyera rozpoczęła się partia numer 2. Miejscowi także pokazali, że są dobrzy w polu zagrywki i asem wyszli na prowadzenie (8:6). Asa także zagrał Drzyzga, z przechodzącej piłki palnął Boyer i resoviacy przeważali 12:9 oraz 14:11 i 15:12. Po zablokowaniu Cebulja był remis (15:15). Po asie Boyera i bloku 19:15 przeważali goście. Po bloku Drzyzgi było juz 21:16. Kolejne punkty dołożyli do konta Resovii błędami olsztynianie, którzy słabiej przyjmowali. Ostatnie oczko zdobył drugim swoim asem Drzyzga, który dał bardzo dobrą zmianę.
Otwarcie trzeciej odsłony od 6:3 i 7:4 rozpoczęli gospodarze. Po zablokowaniu Kłosa przez Jakubiszaka i błędzie w ataku Boyera, Indykpol uzyskał czteropunktowe prowadzenie (10:6). Karlitzek z pola zagrywki podwyższył na 12:7. Po błędzie w przyjęciu Karlitzka notowano remis (15:15), po kolejnych akcjach było 17:15 dla Resovii. Po ataku Boyera w ataku (18:16). Olsztynianie wyrównali (21:21,23:23). W grze na przewagi rzeszowianie popełnili dwa błędy – w pole gry nie trafiali Drzyzga (zagrywka) i Kłos (atak). Te i wcześniejsze błędy rzeszowskiej drużyny zdecydowały o jej porażce w tym secie.
Do stanu 10:10 w czwartym secie grano punkt za punkt (10:10). Kiedy na zagrywkę wszedł Karlitzek wypunktował rzeszowian na 13:10. Popełniali błędy jedni i drudzy. Trafił wreszcie Defalco (16:16). Odpowiedź olsztynian była dotkliwa dla Resovii. Indykpol zdobył serią piięc punktów. Dwa razy zapunktował w ataku Sousa, w kolejnej akcji Brazylijczyk zatrzymał Cebulja (21:18); Tuaniga zagrał asa, zablokowany został Defalco (23:18). Praktycznie było po meczu, który zakończył blok AZS-u.
Indykpol AZS Olsztyn – Asseco Resovia 3:1 (25:21, 18:25, 26:24, 25:20)
Indykpol AZS: Jankiewicz, Karlitzek 20, Souza 16, Sapiński 4, Jakubiszak 9, Armoa 11, Hawryluk (libero) oraz Siwczyk, Tuaniga 1, Szymendera 5. Trener Javier Weber.
Asseco Resovia: Kozub 1, Defalco 15, Boyer 19, Kłos 5, Mordyl 4, Cebulj 18, Potera (libero) oraz Drzyzga 3, Bucki 1, Staszewski, Louati. Trener Giampaolo Medei.
Sędziowali: Wojciech Głód i Maciej Twardowski. MVP: Jakub Hawryluk. Widzów: 4048.
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?