BBTS Bielsko-Biała - Asseco Resovia 0:3 (16:25, 19:25, 19:25)
BBTS: Bieńkowski, Kwasowski 4, Siek 6, Vemić 3, Gaca 6, Janeczek 9, Koziura (libero) oraz Gryc 4, Starożyłow, Lipiński 3. Trener Rostislav Chudik.
Resovia: Drzyzga 1, Schoeps 11, Możdżonek 7, Dryja 7, Ivović 12, Perrin 15, Masłowski (libero) oraz Nowakowski, Jaeschke 3. Trener Andrzej Kowal.
Sędziowali: Maciej Twardowski (Radom) i Szymona Pindral (Kielce). Widzów: 1500. MVP: John Gordon Perrin.
W pierwszym secie poszło bardzo gładko. Po ataku Marko Ivovicia było 4:2 dla resoviaków. Autorem ich kolejnych punktowych był Dawid Dryja i nasza drużyna przeważała 7:4. Z kolei dwa razy zapunktował atakujący BBTS Bartosz Janeczek. Potem posypały się cztery punkty dla resoviaków (10:6), którzy - im bliżej końca seta coraz bardziej uciekali chwilami bezradnym gospodarzom. Bielszczanie nie od razu spasowali i po kontrze Janeczka zmniejszyli straty do dwóch punktów (15:13), co nawet skłoniło trenera Andrzeja Kowala do wzięcia przerwy.
Kiedy Dryja mocno zaserwował trafiając piłką w twarz Serba Milosa Vermica, na tablicy w hali Pod Dębowcem zaświecił się wynik 17:13. Presja, jaką nie tylko zagrywką (zaserwowali w sumie 7 asów) resoviacy wywierali na gospodarzach robiła swoje, bo rywale popełniali błędy, po następnym z nich Vermicia drużyna z Rzeszowa prowadziła 20:15, a za chwilę dwoma punktowymi zagrywkami popisał się John Perrin i wicemistrzowie Polski mieli piłkę setową (24:15). Kropkę nad "i" postawił Ivović.
W pierwszej części drugiej odsłony bielszczanie stawiali resoviakom dosyć duży opór, ale ci ani przez chwilę nie stracili kontroli nad tym, co działo się "Pod Dębowcem" przeważając dwoma punktami (10:8, 12:10, 16:14, 17:15). Po bloku na Janeczku (18:15), słowacki szkoleniowiec BBTS Rostislav Chudik wziął pierwszy czas, jakby przeczuwał ofensywę resoviaków. Nie zapobiegł jej jednak, bo za chwilę nasz wicelider wygrywał, jak w pierwszej partii, 20:15. Perrin - najskuteczniejszy w rzeszowskiej ekipie - podwyższył na 22:17. Ostatni brakujący punkt w tym secie podarował resoviakom Bartłomiej Lipiński zagrywając w siatkę. Scenariusz spotkania układał się zgodnie z planem, jaki ułożyli sobie rzeszowianie.
Także w trzecim secie dominowali resoviacy, którzy grali pewnie i spokojnie. Bielszczanie ani się obejrzeli, jak przegrywali 10:16. Rywali dzieliła różnica przynajmniej klasy. Po tym jak zbijał Perin było 19:11. Resoviacy śmiało maszerowali po zwycięstwo. Thomas Jaeschke podwyższał na 22:13 i 23:15. Amerykanin atakiem z drugiej linii zakończył to jednostronne spotkanie, w którym w rzeszowskiej drużynie nadal zabrakło Gavina Schmitta i Damiana Wojtaszka. Na krótkie zmiany wchodził Piotr Nowakowski.
W środę o godzinie 20.30 resoviacy zmierzą się na Podpromiu z Azimutem Modena, mistrzem Włoch. To mecz I rundy play-off Ligi Mistrzów.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- To on stworzył Dagmarę Kaźmierską. Dziś nie chce się do niej przyznać
- Znamy prawdę o stanie zdrowia Santor. Piosenkarka pokazała się publicznie po operacji
- Ludzie zachwycają się bratową teścia Kondrata. Piszą jej, że ma niezwykłą urodę
- Niewielu wie, że jest wnukiem Wodeckiego. Leo Stubbs już raz próbował sił w rozrywce