Inauguracja jest bardzo ważna. Nic dziwnego, że w rzeszowskim klubie bardzo duża koncentracja i mobilizacja. Resoviacy będą rywalizować w bardzo trudnej grupie B. Oprócz Francuzów, są w niej ponadto ACH Volley Lublana ze Słowenii i włoski gigant - Trentino Itas, dla którego wszyscy, oprócz oczywiście resoviaków, rezerwują już przed startem rozgrywek pierwsze miejsce w grupie.
Ekipa Tours przyjechała do Rzeszowa we wtorek w nocy busem z Warszawy, gdzie lądowała samolotem. Obaj Francuzi w rzeszowskim teamie - Stephen Boyer i Yacine Louati, podobnie jak ich koledzy z Polski i innych krajów, cieszą się, że ruszają te prestiżowe rozgrywki. Podkreślają, że grupa, w której występuje Resovia jest mocna i interesująca
Jestem szczęśliwy, że startuje Liga Mistrzów. Nie wiem, ile meczów rozegrałem przeciwko Tours VB, ale wiem, że były to zawsze dobre mecze. To świetny klub. Jestem szczęśliwy, że zagram w tym meczu
- mówi Louati i zaprasza kibiców.
Mamy mocną grupę, dzięki czemu mecze będą interesujące. Wierzę, że frekwencja na meczach będzie dopisywać i kibice, jak do tej pory będą nas licznie wspierać. Z optymizmem zaczynamy rozgrywki, będziemy walczyć o zwycięstwa, w pierwszym i kolejnych naszych spotkaniach. Nasza drużyna ma jeszcze duże rezerwy
- powiedział Piotr Maciąg, prezes Asseco Resovii.
W Resovii grają doświadczeni zawodnicy, więc - jak mówi Fabian Drzyzga - do starcia z ekipą z Francji, której w lidze swojego kraju nie idzie najlepiej, bo poniosła pięć porażek i jest daleko w tabeli, podejdą normalnie, jak do ligowego spotkania. Będą się koncentrować na swojej stronie boiska, a nie przeciwnika. W meczu Ligi Mistrzów zadebiutuje Torey Defalco. Jest ciekawy tej sportowej przygody i wyzwania zarazem.
Resoviacy ostatni raz grali w LM w sezonie 2016/2017, a rok później pokazali się w Pucharze CEV. Od tamtej pory tylko marzyli, aby znów się znaleźć w tym ekskluzywnym pucharowym gronie. Są chcą awansować z grupy minimum z drugiego miejsca.
Trener Giampaolo Medei ma do dyspozycji wszystkich zawodników oprócz Bartłomieja Mordyla, który wraca do zdrowia.
W zespole Tours prowadzonym przez trenera Marcelo Fronckowiaka z Brazylii, który w polskiej lidze prowadził zespół z Lubina, jest m.in. dwóch Brazylijczyków - atakujący Aboubacar Dramé Neo i środkowy Leonardo Santos. Jest Nicolás Méndez z Argentyny, syn słynnego Marcelo. Jest Estończyk Märt Tammearu, Czech Jakub Klajmon i Holender Michael Parkinson, który grał w Czarnych Radom. Towarzystwo międzynarodowe. Resoviacy są faworytem spotkania, które pokaże Polsat Sport, a na które są bilety.
W fazie grupowej wystąpi 20 zespołów podzielonych na pięć grup. Bezpośrednio do ćwierćfinałów awansują zwycięzcy. Pięć drużyn z drugich miejsc oraz najlepsza ekipa z trzeciej pozycji, wystąpią w barażach. Trzej zwycięzcy uzupełnią stawkę ćwierćfinalistów. Pozostałe zespoły z trzecich miejsc w grupach przejdą do ćwierćfinału Pucharu CEV.
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?