Asseco Resovia wygrywa w Kędzierzynie z niepokonaną Zaksą 3:2 i zagra w ćwierćfinale Pucharu Polski. Resoviacy zastopowali lidera!

TABELA, TERMINARZ, WYNIKI PLUSLIGI

Zaksa była faworytem, wygrała 19 meczów Plus Ligi z rzędu, a 27 w całym sezonie. Asseco Resovia przerwała tę serię i to na terenie utytułowanego przeciwnika.

Resovia zaczęła bez respektu, odważnie, bojowo, skutecznie. Świetnie. Na boisku rej wodził Karol Butryn bombardujący boisko po stronie rywala zagrywkami i zbiciamii. Atakujący resoviaków punktował także w bloku. Zaksa chwilami był bezradna. Przewaga gości, którzy szachowali lidera zagrywką, rosła jak na drożdżach. Po tym, jak Klemen Cebulj ustrzelił serwem Pawła Zatorskiego Resovia przeważała 16:8. Po dwóch zbiciach Nicolasa Szerszenia było 19:9. Nasza drużyna grała pewnie, starannie, spokojnie, nie popełniała błędów. Pewnie wygrała seta po punktowej zagrywce Cebulja.

Drugi set rozstrzygnął się na samym finiszu, w którym resoviacy popisali się skutecznymi akcjami. Zanim doszło do końcówki, w której resoviacy pewnie postawili na swoim, raz jedni prowadzili dwoma punktami, raz drudzy. Zaksa poprawiła jakość i po kontrze sfinalizowanej przez Kamila Semeniuka przeważała 20:18. Rzeszowski zespół poprawił przyjęcie i nie odpuścił; ani na centymetr. Cebulj asem wyprowadził swoją drużynę na prowadzenie (20:21). Timo Tammemaa kąśliwie zagrywał, a jego partnerzy na siatce robili swoje. Kropkę nad „i” postawił Szerszeń zbijając przechodzącą piłkę. Resoviacy mieli już na koncie cenny punkt, dzięki któremu zapewnili sobie awans do ćwierćfinału Pucharu Polski. Walczyli o więcej…

Trzecia odsłona jednak zdecydowanie dla gospodarzy, którzy lepiej grali na zagrywce oraz w ofensywie i wysoko wypunktowali naszą drużynę, która dwukrotnie odrabiała po kilka punktów straty, ale miejscowi trzymali rękę na pulsie i nie pozwalali jej na więcej. na dobre rozegrał się Aleksander Śliwka.

W czwartej partii resoviacy przeważali 12:9, ale chwila przestoju spowodowała, że Zaksa wzięła inicjatywę w swoje ręce wyszła na 3-punktowe prowadzenie (16:13), a ponieważ nadal trzymała fason (21:16), a rzeszowianie grali gorzej niż w dwóch pierwszych setach, popełniali więcej błędów, nie byli już tak groźni ani na zagrywce, nie kończyli ataków, wyraźnie przegrali także tego seta.

O wyniku rozstrzygnął tie-break. Były mocne ciosy z obu stron. Na 7:6 wyprowadził Asseco Resovię Tammemaa blokując Davida Smitha, Cebulj trzeci raz w meczu trafił zagrywką Zatorskiego i Resovia prowadziła 8:6. Butryn poprawił atakiem po prostej na 9:7, Jeffrey Jendryk zagrał na 10:8, a Butryn na 11:8. Zaksa wyrównała. Cebulj z drugiej linii palnął na 12:11, Butryn popisał się blokiem na 13:11, Cebulj zbił piłkę na 14:12. Resoviacy mieli piłki meczowe w górze, ale Śliwka w kontrze wyrównał na 14:14. Ostatnie punkty zdobył Karol Buyryn. Brawo!

Grupa Azoty Zaksa Kędzierzyn - Koźle – Asseco Resovia 2:3 (19:25, 21:25, 25:17, 25:19, 14:16)

Zaksa: Toniutti, Semeniuk 19, Kaczmarek 16, Kochanowski 7, Rejno 11, Śliwka 21, Zatorski (libero) oraz Kluth 2, Prokopczuk, Smith 2. Trener Nikola Grbić.

Asseco Resovia: Drzyzga, Butryn 26, Cebulj 18, Tammemaa 11, Jendryk 8, Szerszeń 8, Potera (libero) oraz Mariański (libero), Hain, Woicki, Domagała 1, Buszek 3, Krulicki, Parodi Trener Alberto Giuliani.

Sędziowali: Maciej Maciejewski i Jarosław Makowski.
TABELA, TERMINARZ, WYNIKI PLUSLIGI

MVP: Karol Butryn.