Tysiące zdjęć, miliony złotych
Tysiące zdjęć, miliony złotych
W ubiegłym roku na podstawie zdjęć z fotoradarów policja ukarała 8700 kierowców. Suma mandatów wyniosła 1,77 mln zł. W tym roku do końca września liczba mandatów wyniosła już 6772, a ich łączna kwota to 1,32 mln zł. Poza fotoradarami stacjonarnymi podkarpacka policja dysponuje jeszcze dziesięcioma wideorejestratorami. Trzy z nich jeździ w renault lagunach, a siedem w oplach vectra.
Takie zmiany wprowadza nowelizacja ustawy prawo o ruchu drogowym, którą dzisiaj mają przyjąć posłowie.
Przy podkarpackich drogach stoi w tej chwili 98 masztów na fotoradary. 52 to własność policji. Pozostałe należą do Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad oraz urzędów. Większość z nich to na co dzień atrapy. Policja dysponuje bowiem tylko 11 urządzeniami robiącymi zdjęcia.
- Co pewien czas przekładamy je w inne miejsca. Nie oznacza to jednak, że maszty są bezużyteczne. Tam, gdzie stoją, kierowcy jeżdżą wolniej - mówi Marta Tabasz z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Rzeszowie.
Do lipca przyszłego roku puste maszty na fotoradary zostaną jednak zlikwidowane. To efekt nowelizacji ustawy prawo o ruchu drogowym, którą dzisiaj ma przyjąć sejm.
- Zgodnie z nowymi przepisami policja i inspekcja transportu drogowego przeglądną wspólnie sieć masztów i sprawdzą, czy wszystkie są ustawione w miejscach niebezpiecznych. Te, które mają tylko nabijać pieniądze samorządom zostaną zdjęte. Podobnie jak puste maszty. Przy drogach zostaną tylko skrzynki, w których są fotoradary - tłumaczy poseł Krzysztof Tchórzewski, zast. przewodniczącego sejmowej Komisji Infrastruktury.
Nowelizacja przepisów obsługę fotoradarów całkowicie przeniesie z policji na Inspekcję Transportu Drogowego. Z szacunków sejmowej Komisji Infrastruktury wynika, że dzięki temu 500 policjantów w całej Polsce odejdzie od biurek i wróci do normalnej służby.
Zmienią się też zasady karania kierowców za wykroczenia rejestrowane przez przydrożne skrzynki. Przede wszystkim aparat zrobi zdjęcie samochodu dopiero wówczas, gdy przekroczy prędkość o 10 km/h.
- Koniec z unikaniem mandatów za zdjęcia. Jeśli właściciel auta nie wskaże kierowcy, sam zapłaci mandat. Nie będzie od tego ucieczki - mówi Tchórzewski.
Ustawa zmienia jeszcze limity prędkości. Na autostradzie zostanie on podniesiony do 140 km/h, a na drodze ekspresowej do 130 km/h. 50 km/h w mieście i 90 km/h poza terenem zabudowanym pozostają bez zmian.
Po dzisiejszym głosowaniu w sejmie ustawa trafi jeszcze na biurko prezydenta. Przepisy powinny zacząć obowiązywać na przełomie listopada i grudnia.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?