Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Auto się zepsuło

Krzysztof Potaczała
O żywe zwierzę trzeba dbać, zdechłe jak najszybciej usunąć z gospodarstwa.Luka w przepisach sprawia, że trwa to często dwa, trzy dni.
O żywe zwierzę trzeba dbać, zdechłe jak najszybciej usunąć z gospodarstwa.Luka w przepisach sprawia, że trwa to często dwa, trzy dni. KRZYSZTOF POTACZAŁA
W samym środku wioski Czarna w trzydziestostopniowym upale leżała zdechła krowa. Firma utylizacyjna przyjechała po półtorej doby od chwili zgłoszenia.

Krowa Czesława Treli z Czarnej padła od wzdęcia. - Miała brzuch jak baniak - opowiada 80-letni gospodarz. - Wezwałem lekarza weterynarii, ale on zwierzęcia nie uratował.

Auto się zepsuło

Czesław Trela powiadomił zakład utylizacji zwierząt Utires w Leżachowie (jedyny taki w woj. podkarpackiem).

- Powiedzieli, że zaraz wyślą samochód - relacjonuje gospodarz. - Czekam, czekam i nic. Znowu dzwonię, a tam mówią, że auto im się zepsuło, ale do wieczora naprawią i na pewno przyjadą.

Ciężarówka z Leżachowa nie dotarła do Czarnej ani wieczorem, ani w nocy. Przyjechała dopiero półtorej doby od zgłoszenia, kiedy nad krową latały już roje much.

Robimy, co możemy

Wincenty Suszyło, prezes Utiresu: -Zawsze przyjeżdżamy po padłe zwierzęta możliwe najszybciej. Lecz nasze samochody kursują po całym województwie, i nie mogą być wszędzie w jednym czasie. Nie znam dokładnie sprawy z Czarnej, byłem na urlopie. Ale na pewno nie było tak, że moi podwładni zlekceważyli zgłoszenie. Nam też zależy, by nie wozić rozkładających się zwierząt.

Za PRL istniał przepis, który precyzował, że padłe zwierzęta (krowy, konie, świnie itp.) trzeba odebrać od gospodarza w ciągu doby.

- To był dobry przepis - podkreślają lekarze weterynarii. -Teraz też taki powinien być, z dodatkowym punktem, że latem padlinę należy odbierać do utylizacji w ciągu kilku godzin od zgłoszenia.

Luka w przepisach

W umowie zawartej między Utiresem a centralą Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa w Warszawie nie ma ani słowa o terminie odbioru padliny. Dlaczego?

- Nie wynika to z przepisów naszej agencji, jak i postanowień weterynaryjnych - tłumaczy lakonicznie Barbara Wójcik z oddziału ARiMR w Rzeszowie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24