MKTG SR - pasek na kartach artykułów

"Autor widmo" Polańskiego w kinie: Człowiek bez imienia

Piotr Samolewicz
- Jestem pana widmem – mówi pisarz Ewan McGregor (pierwszy z lewej, tyłem) do zagranego przez Pierce'a Brosnana byłego premiera Anglii (w środku).
- Jestem pana widmem – mówi pisarz Ewan McGregor (pierwszy z lewej, tyłem) do zagranego przez Pierce'a Brosnana byłego premiera Anglii (w środku). Forum Film
Realistyczny, intelektualny thriller - tak najkrócej można określić film Polańskiego. W niedzielę został on nagrodzony przez jury 60. Międzynarodowego Festiwalu Filmowego w Berlinie. Zdobył Srebrnego Niedźwiedzia za reżyserię.

Płatni zabójcy i gosthwriterzy mają ze sobą wiele wspólnego. Są ludźmi do wynajęcia. Ci pierwsi zabijają, ci drudzy powołują do życia ludzi spisując ich ubarwione autobiografie. I w jednym, i drugim fachu liczy się dyskrecja. O tym drugim zawodzie opowiadają powieść Roberta Harrisa "Ghostwriter" i ekranizacja Romana Polańskiego - "Autor widmo" - powstała przy współudziale Harrisa jako drugiego, obok reżysera, scenarzysty.

Jestem widme

- Kim pan jest - od tych słów zaczyna się spotkanie byłego premiera Wielkiej Brytanii Adama Langa z pisarzem, który ma napisać jego wspomnienia. - Pana widmem - odpowiada pisarz. Popełnia nietakt, gdyż były premier cieszy się w kraju złą sławą za bezwarunkowe popieranie Busha w wojnie z Irakiem i przebywa na dobrowolnym wygnaniu w Stanach Zjednoczonych.

Autoironiczna odpowiedź pisarza już wkrótce nabierze niebezpiecznej treści. Zagrany przez Ewana McGregora ghost writer musi się przyoblec w ciało swojego poprzednika, który umarł w dość dziwnych okolicznościach - morze wyrzuciło jego ciało na brzeg. Włącza dyktafon, laptop i chce uczłowieczyć swojego klienta, napisać o nim prawdę. Musi się przedrzeć przez historyjki, które mu serwują klient, jego żona i asystentka. I skoro mowa o duchach, to pisarz zostaje ulokowany w pokoju, w którym mieszkał jego poprzednik. Ukryte przez poprzednika zdjęcia zaczynają coraz wyraziściej mówić, że życia Adama Langa skrywa jakąś tajemnicę. Nie chodzi o kochankę, ale o bezpieczeństwo państwa.

Upływ czasu

"Autor widmo" nawiązuje do najlepszych dokonań Polańskiego. Podobnie jak w "Chinatown" i "Franticu" akcja rozwija się bardzo wolno. Polańskiemu zależy, by widz wczuł się w bohaterów, dlatego koronkowo buduje relacje między nimi. Zależy mu też, by na widza oddziaływała przestrzeń: luksusowych rezydencji i zamglonego, skąpanego w deszczu morskiego brzegu.

Podobnymi metodami budowane jest napięcie. Żadnych delicji pod postacią popisowych scen zbrodni czy pościgów (tylko jeden), gwałtownych najazdów kamery czy montażowych szaleństw. Jeśli w amerykańskim thrillerze obowiązuje dziś zawrotne tempo, oddziaływanie szokiem, to u Polańskiego liczy się powolny upływ czasu, każdy gest i słowna aluzja. Zdarzenia zagęszczają się dopiero pod koniec fabuły.

Wypadkowa spojrzeń

Inne podobieństwa "Autora widmo" z "Chinatown" i "Franticiem": główna postać musi grać przydzieloną mu przez grupę rolę. Jest wypadkową ich spojrzeń i interpretacji zdarzeń. - Rico potrafił tak dobrze opowiadać - tłumaczy się przed samym sobą ghost writer, że uległ namowom swojego agenta literackiego, by napisać biografię Langa. Ta kwestia co prawda nie znalazła się w filmie, ale dobrze oddaje jego sedno. Pisarz staje się elementem opowieści układanej przez innych, o wiele silniejszych ludzi.

"Autor widmo" to kino pesymistyczne, nie tylko dlatego że wykorzystuje motyw spisku, ale dzięki intelektualnej zawartości. Reżyser zdaje się twierdzić, że nasza przestrzeń informacyjna przepełniona jest falsyfikatami, półprawdami, wirtualnymi bytami. Że podczas przekazywania danych ginie człowiek, prawda o nim. Dlatego postać pisarza choć świetnie sportretowana przez aktora, pozostaje do końca bezimienna. Widz odnosi wrażenie, że lada chwila rozpłynie się we mgle lub ciemności. Los zaiste godny pisarza do wynajęcia.

"Autor widmo", scen. i reż. R. Polańksi, zdjęcia Paweł Edelman, USA, 128 min.
Rzeszów, kino Helios

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24