Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Autostrada dała pracę archeologom

Stanisław Siwak
Prof. dr. hab. Sylwester Czopek
Prof. dr. hab. Sylwester Czopek Archiwum
Rozmowa z prof. dr. hab. Sylwestrem Czopkiem, archeologiem, dziekanem Wydziału Socjologiczno-Historycznego Uniwersytetu Rzeszowskiego.

- Wielka inwestycja, jaką jest budowa przecinającej Podkarpacie autostrady A4, okazała się darem losu dla rzeszowskich archeologów?

- Można tak rzec, gdyż tak wielkich badań archeologicznych nigdy w tej części Polski nie prowadzono. Dziś archeologów nie interesuje zbieranie pojedynczych zabytków, tylko szukanie odpowiedzi na pytanie - co te zabytki nam mówią. Jeśli badamy takie stanowiska, nieraz na przestrzeni kilkunastu hektarów, to odkrywamy nie jeden dom, a kilkadziesiąt i mamy odpowiedzi na pytania, jak żyły cale osady czy wioski.

- Wykopaliska na trasie A4 pokazują, jak na tych ziemiach żyło się w dawnych wiekach?

- Dzięki naszym odkryciom i wykopaliskom uzyskaliśmy wiele rewelacyjnych informacji. Najstarsze i najciekawsze zabytki pochodzą z okresu neolitu i wczesnej epoki brązu. Z tego okresu mamy osady, cmentarzyska i budowle towarzyszące. Zostały odkryte głównie między Przeworskiem a Jarosławiem, bo na tym odcinku A4 skręca na pas niezwykle urodzajnych lessów, które od dawna były zamieszkiwane przez człowieka, i tu osadnictwo było bardzo gęste. Właśnie na tych terenach odkryliśmy nieznane do tej pory wielkie osady z okresu środkowego neolitu i towarzyszące im cmentarzyska. W tym zwłaszcza jedną budowlę, którą określamy mianem grobu megalitycznego, czyli wielką konstrukcję drewniano-ziemną. Stanowisko to znajduje się w Skołoszowie k. Radymna.
- A inne ciekawe znaleziska?

- Odkryliśmy bardzo wiele grobów z późnej fazy neolitu, czyli 3. tysiąclecia p.n.e. Są pozostałościami społeczności wędrującej, pasterskiej. Dla tych ludów najważniejsze były kurhany jako wyznaczniki tras wędrówek. Chodzi o groby, które ze względu na swoją konstrukcję można nazwać książęcymi. Odkryliśmy je w Mirocinie i Szczytnej. Były bardzo bogato wyposażone w przedmioty z krzemienia i miedzi. Te przedmioty świadczą o szerokich kontaktach społeczności tu zamieszkałej z innymi ludami, od Kaukazu po Dunaj. Natrafiliśmy też na bardzo ciekawe znaleziska z wczesnej epoki brązu. W grobach pojawiają się paciorki z fajansu i z kości. Wyposażenie grobów świadczy o dużym rozwarstwieniu społecznym w tamtym czasie.

- Czy coś zaskoczyło archeologów w trakcie tych badań?

- Dotąd nie znaleźliśmy ani jednej studni prahistorycznej i sądziliśmy, że duże znaczenie dla pozyskiwania wody miały naturalne źródła. Tymczasem podczas prowadzonych badań natrafiliśmy na prawdziwy wysyp studni z pierwszych wieków naszej ery, czyli tzw. okresu rzymskiego. Okazuje się, że żaden okres nie jest zamknięty dla archeologii i zawsze coś ciekawego można odkopać.
- A inne niezwykłe odkrycia?

- Bardzo interesującym okresem są początki Słowian na tym terenie. Pojawili się tutaj pod koniec V wieku, a zapewne w wieku VI, przybywając ze Wschodu. Do tej pory znaliśmy półziemianki charakterystyczne dla całej Słowiańszczyzny. Tymczasem wykopaliska autostradowe przyniosły nawet potrojenie liczby tych obiektów i osad, pokazując, że obszar południowo-wschodniej Polski był kluczowy w zagospodarowaniu całej tej części dorzecza Wisły.

- Archeologia dysponuje obecnie narzędziami, które pozwalają tak precyzyjnie określić wiek przedmiotów czy innych wykopalisk?

- Dziś możemy datować wszystkie elementy organiczne, jak drewno czy kości, metodą węgla radioaktywnego C-14. Hitem w archeologii jest datowanie dendrochronologiczne - licząc słoje niektórych gatunków drzew, możemy dokładnie określić datę ich ścięcia. Na przykład, odkryta przez nas studnia z Terliczki, a właściwie drewno użyte do jej budowy, zostało ścięte pomiędzy jesienią 872 a wiosną 871 roku p.n.e.
- Jak archeolodzy przystępowali do badania terenu autostrady?

- Ar po arze, hektar po hektarze na wyznaczonych stanowiskach. Bo są duże przestrzenie, gdzie tych stanowisk nie ma. Konserwator zabytków decyduje i określa miejsca, w których powinno się prowadzić badania.

- Zostanie jakiś ślad na A4 pokazujący efekty waszych badań?

- Chcemy zaproponować GDDKiA, aby po otwarciu autostrady w wybranych miejscach, przy MOP-ach czy stacjach benzynowych, ustawić tablice informacyjne, mówiące, co działo się na tym terenie przed tysiącami lat. Dodam, że już borykamy się z problemem przechowywania tak bogatych i cennych wykopalisk. Nie mieszczą się w magazynach muzeum okręgowego. Może nadszedł już czas zorganizowania odrębnego muzeum archeologicznego. Zwykle w ośrodkach, w których funkcjonuje uniwersytecki instytut archeologii, istnieje silne zaplecze w postaci profesjonalnego muzeum archeologicznego.

- Przebadanie terenów autostrady oznacza koniec prowadzonych przez was badań archeologicznych?

- Ależ skąd! Miejsc, w których powinniśmy przeprowadzić badania, jest w naszym regionie ponad 30 tysięcy. Na A4 tylko dotknęliśmy tego problemu, a efekty są tak bogate. Czyli kolejne pokolenia rzeszowskich archeologów będą miały co robić.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24