Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Awantura o aquapark na sesji w Rzeszowie [WIDEO]

Bartosz Gubernat
ALEKSANDER BARANOWSKI
Zdaniem szefa rady miasta to klub PiS ponosi winę za wczorajszą kłótnię w ratuszu.

- To jest hańba, granda skończona. Wybraliśmy was na swoich przedstawicieli, a wy nas nie słuchacie. Sami dla siebie tu siedzicie? Już niedługo wybory, zobaczymy, co wtedy powiecie! - Grzmieli podczas wczorajszej sesji mieszkańcy osiedla Baranówka. Do ratusza przyjechali protestować przeciwko budowie aquaparku planowanej w części parku Sybiraków przy ul. Ofiar Katynia.

Zgodnie z planem urzędu miasta i niemieckiej firmy Womak, kompleks basenów ma powstać na działce o powierzchni 1,3 ha. To teren sąsiadujący z należącym do Niemców centrum Handlowym Nowy Świat. Inwestor deklaruje finansowanie przedsięwzięcia, licząc na ściągnięcie do siebie w ten sposób większej liczby klientów. Podczas wczorajszej sesji radni mieli głosować uchwalę intencyjną przeznaczającą 1/3 parku pod budowę basenów. Ok. trzydziestoosobowa grupa przeciwników inwestycji liczyła, że przekona ich do rezygnacji z tych planów. Tak się jednak nie stało.

- Lokalizacja nie jest do końca szczęśliwa i trzeba zastanowić się nad jej zmianą. Po konsultacjach z radą osiedla myślę, że warto rozważyć przeciwległą część parku, u zbiegu ul. Ofiar Katynia i Broniewskiego. Dlatego nie podejmujmy dzisiaj tej decyzji, spotkajmy się na miejscu z mieszkańcami i omówmy szczegóły - zaproponował Bogusław Sak, radny Rozwoju Rzeszowa.

Ta propozycja wzburzyła protestujących oraz radnych PiS, którzy przed dyskusją zagrzewali ich do walki, deklarując poparcie ich stanowiska. - Należy mieszkańców wysłuchać, w obu przypadkach mowa o parku, a oni tam nie chcą basenów. Mają na ten temat wyrobione zdanie, mamy obowiązek je poznać - przekonywał Robert Kultys z PiS, któremu wtórowali rozsierdzeni mieszkańcy Baranówki. - To zaledwie garstka ludzi z osiedla, które ma 12 tysięcy mieszkańców. Ja też tam mieszkam i wiem, że większość chce parku wodnego, którego budowę można pogodzić z modernizacją alejek i budową nowego placu zabaw - odpowiedział radny Sak.

Jego słowa wywołały jednak oburzenie wśród protestujących, a podjęta chwilę później decyzja radnych o zdjęciu punktu z porządku obrad rozwścieczyła ich jeszcze bardziej. Wtedy do akcji po raz kolejny wkroczyli radni PiS. Nic jednak nie wskórali. - Wy za tym stoicie. Zaprosiliście tu ludzi celowo, aby wywołać awanturę. My też chcemy rozmawiać o tej sprawie, ale nie w ten sposób - mówił w kierunku radnych PiS Andrzej Dec z PO, szef Rady Miasta Rzeszowa.

- Czuć już wybory. Robert nie wyglądał na zdruzgotanego decyzją rady. Wręcz przeciwnie, zbił dzisiaj niezły kapitał na tej szopce - podsumował zachowanie Kultysa jeden z radnych.

Wczorajsza decyzja radnych nie kończy jednak sprawy. Na wniosek Bogusława Saka z RR i Jolanty Kaźmierczak z PO jeszcze przed czerwcową sesją na terenie parku odbędzie się wyjazdowe posiedzenie komisji radnych, na które zostaną zaproszeni mieszkańcy, urzędnicy i przedstawiciele firmy Womak. - Mam nadzieję, że kiedy inwestor przedstawi ludziom swoje plany osiągniemy kompromis. Podczas sesji nie było warunków do rzeczowej dyskusji, a emocje nie są w takich sytuacjach dobrym doradcą - uważa radny Sak. Podobnego zdania jest Roman Holzer, wiceprezydent Rzeszowa, który także mieszka na Baranówce.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24